środa, 23 grudnia 2020

Życzenia 2020

Pokój na ziemi ludziom
a w niebie cisza gwiazd ...
 

Grają anieli
świat się opłatkiem dzieli


Dzień Wigilii ma świąteczny blask
niech radość i miłość otoczy nas

Pięknych i Spokojnych
Świąt Bożego Narodzenia!


 Szczęśliwego bezCovidowego Nowego 2021
dla Czytelników Bloga

życzy
Ola

 


 

wtorek, 15 grudnia 2020

2 Miecze medytacja

Medytacja z kartą 2 Miecze 


 

Zacznę od tego, że karta objawiła mi się podobnie jak klasyk z talii RW. 

Co mnie nie dziwi, talia RW jest genialnie narysowana, tu post opisujący Geniusz kart RW na przykładzie karty Wieża.

Moja wizja: 

Ciemnowłosa kobieta, stoi na wprost mnie, nad brzegiem morza (centrum karty). 

Oczy zasłonięte białą przepaską. 

Włosy rozpuszczone, lekko za ramiona, w nieładzie, targane przez wiatr. 

Ciało okryte zwiewną, białą szatą, aż do gołych stóp. 

Dwie wysokie skały, ostre, czarne, strzeliste niczym iglice, jedna po lewej, druga po prawej stronie kobiety (na obrzeżach karty), daleko za jej plecami, w tle. 

Księżyc na niebie, bardzo cieniutkie C. 

Bardzo silne fale bijące o skały, pełne piany, sztorm. 

Na skałach narysowane koperty, po lewej czerwona, po prawej niebieska. 

2 Miecze na sercu, przecinające się w X, choć to raczej 2 długie sztylety. 

Granatowo-czarne niebo, ptaki w tle ale nie mam pewności. 

Karta jest bardzo ciekawa, jakby nie fryzura kobiety, rozwiane szaty, kolory kopert na skałach, to byłoby dokładne lustrzane odbicie.

I teraz moje wizje, obrazy lub słowa: 

Graal, kwiat paproci, rozliczenie podatkowe, proxy, linia brzegowa, szron na oknach i Dziadek Mróz, szczupak , paszcza krokodyla, potrzask lub poczucie bycia w potrzasku, hibernacja , dym, mgła (te dwa słowa miałam też przy Kapłance), osoba z którą łączył nas związek lub nie, ale pojawiło się silne, intensywne uczucie, trwało to krótko, po czym ta osoba nas odrzuciła lub my zauważyliśmy w tej osobie pewną cechą, która ją z absolutnie zdyskwalifikowała jako stałego partnera, dyskwalifikacja, silne uczucia ale cisza, nic nie mówimy stres i nerwy napięte jak postronki, jąkanie lub trudności w wysławianiu, stanie z boku, nie mieszanie się dystans, jednocześnie zainteresowanie, trzymanie ręki na pulsie. Trudności w komunikacji i lęk przed wystąpieniem publicznym, wiersz: 

"burza na morzu wicher dmie 

za chwilę bałwan odezwie się 

a tym bałwanem będzie ten 

kto pierwszy odezwie się

sytuacja w której musimy coś zrobić wbrew woli lub nazwać co nas boli PAX, ale nie pokój, a raczej wstrzymanie się z wojną, chwilowe niedziałanie, nie mówione i niepisane, ale dwójka zainteresowanych osób to akceptuje, respektuje .

I teraz skojarzenia do wizji i karty 2 Miecze: 

Postawa kobiety, wydaje się być niewygodna (stoi), jest napięta/spięta, zamknięta (skrzyżowane sztylety), być może chroni serce (nie chce by coś bolało, coś dotknęło "do żywego"), lub nie chce czuć tego co czuje (blokada na sercu). Mimo to, wydaje się być spokojna (niewzruszona), wycofana, biorąc pod uwagę okoliczności - sztorm tuż za plecami. Chroni serce lub chroni to, co kocha najbardziej. 

Włosy, dosyć długie, piękne i gęste - to mądrość (często pustelnicy przedstawieni są z długimi włosami, to siła ich myśli, siła duchowa). Są puszczone luźno, niezwiązane - to pragnienie swobody i większej wolności, większego luzu, ale w nieładzie (silny wiatr-być może to okoliczności zewnętrzne wpływają na myśli). To może być rada, by sobie coś dokładnie przemyśleć, na spokojnie "poukładać". 

Opaska na oczach, mówi że to osoba, która kieruje się intuicją, ma szósty zmysł, stara się być obiektywna i neutralna, ale nie dostrzega wszystkiego lub nie zna wszystkich faktów (w końcu to opaska). Koniom zakłada się opaski po to, by nie czuły strachu. Moja mama schodząc z Kasprowego, dostała ataku paniki, pomogło zamknięcie oczu na jakiś czas i bardzo powolne schodzenie z podporą w postaci cioci. Niektórzy twierdzą, że zasłonięcie oczu, pogłębia zaufanie (czasem karta pokazuje problemy z zaufaniem lub kwestionowanie wszystkiego). Czasami to sytuacja w której ktoś nie widzi, nie orientuje się np. płacze po kątach, ukrywa.

Biel opaski i biel długiej szaty - osoba w tej karcie ma w sobie pewną bezbronność, niewinność, czystość, ufność, wierzy że po burzy zawsze wyjdzie słońce. Stara się trzymać z daleka od "zła" tego świata, choć jednocześnie bardzo silnie go odczuwa. Zarówno opaska jak i postawa ciała, mówią mi, że osoba w tej karcie ma pewien dystans do świata/zachowuje dystans do innych osób, jednocześnie jest bardzo emocjonalna (tło - wiele rzeczy ją porusza). Mimo to, zachowuje spokój wewnętrzny lub przynajmniej próbuje zachować spokój. 

Wiatr - bardzo silny, definicja mówi "wiatr to poziomy ruch powietrza, spowodowany różnicą ciśnień", zawsze od większego do mniejszego, po to by wyrównać ciśnienie. Kwintesencją jest tu słowo wyrównać, równanie, porównywanie

Z wiatrem kojarzy się też powiedzenie: wiatr w plecy i wiatr w oczy. Sam wiatr, to zmienność, ruch, zamieszanie, przenikanie, niestałość (tło: wiatr targa włosami, włosy to nasze myśli, ale też nasza przyszłość, obawy o przyszłość), czy wszystko się ułoży? 

Wiatr może symbolizować wyłapywanie informacji z otoczenia, bardzo subtelnych informacji, stąd duża intuicja danej osoby, próba rozeznania, ważna staje się komunikacja niewerbalna. 

Kolory kopert, czerwona i niebieska. Czerwień należy do najcieplejszych, zaś niebieski do najzimniejszych barw. Dlaczego nie czerń i biel? Hm.. być może, by skojarzyć to jeszcze z czymś, pierwsze co przyszło mi na myśl to krew, a dokładnie niebieskie żyły i czerwone tętnice. Kolejne magnes, a więc przyciąganie lub odpychanie. Czerwone i czarne (niebieskie) jagody. Kojarzy mi się również baśń o Sinobrodym (niebieska broda) i krew na kluczu oraz siniaki (znów krew, krew z czerwieni przechodzi w niebieski). Tętnice i żyły tworzą układ krwionośny. Żyły są dużo cieńsze i mają zastawki, zaś tętnice mają dużo grubsze ścianki. To specyficzna budowa która ułatwia im ich funkcje, to może być wskazówka że 2 miecze pokazuje mechanizmy obronne. 

Mechanizm obronny, to próba naszego radzenia sobie z konfliktem wewnętrznym, z silnymi uczuciami, z sytuacjami w których się gubimy lub nas przerażają, często to proces nieświadomy (pasuje do numeru 2). Przykłady mechanizmów obronnych (doczytajcie we własnym zakresie) to np.: zaprzeczanie, wyparcie, odmowa, projekcja, regresja, racjonalizacja, izolacja, sublimacja... coś w tym jest, 2 Miecze wypada mi na świadka traumatycznego przeżycia, świadka wypadku, osobę molestowaną seksualnie. 

Przepasane oczy, to może być znak że ktoś wdział coś, czego nie chciał lub czego się nie spodziewał. Jednocześnie ktoś słyszy, jest wciąż otwarty na komunikację, na rozmowę. 

Wracając do słowa wyrównać, to także zrównać, wyregulować, uzgodnić, wyprostować, uszeregować. Dopasować się do linii, dopasować do okoliczności. Sam znak "równości" jest bardzo ciekawy, kojarzy się z torami, szynami, składa się z dwóch linii (karta ma numer 2) i są one jednakowe (argumenty za i przeciw, to argument i kontrargument). Czasami to znak że intuicja mówi co innego niż rozum/logika.

Kojarzy mi się z wahadłem i cyrklem. 

Moja wizja karty bardzo kojarzy mi się z magią wiatru/powietrza, kobieta na karcie spokojnie mogłaby być magiem powietrza i siłą woli przywoływać ten potężny żywioł za plecami, pracować z nim. Co ciekawe, dzisiaj w swoim słowniku symboli wyczytałam, że znak X miał chronić przed wiedźmami które "wpływają na pogodę". 

Co kojarzy się z magią wiatru: 

- zerwanie z nałogiem, pozbycie się lęków, coś "odejdzie" razem z wiatrem 

- zapominanie, wyrzucenie kogoś/czegoś z głowy, z myśli (swego czasu wróciłam z kolonii beznadziejnie zakochana w pewnym chłopcu (nota bene 5 lat starszy, był synem znajomej mamy i miał "mieć na mnie oko" - o czym wtedy nie wiedziałam, dowiedziałam się dopiero jakiś czas po koloniach), on ciągle był gdzieś blisko i zawsze zerkał.. wtedy byłam przekonana że się zakochał... w każdym razie, po powrocie do domu, późną jesienią, kiedy wiały już bardziej porywiste wiatry, wyczytałam w swoim ulubionym miesięczniku "Uśmiech numeru" czar na zapominanie (swoją drogą, nie kupowałam tego dla dowcipów, a dla pozostałych informacji które tam zamieszczali). Czar polegał na napisaniu na białej kartce, imienia i nazwiska osoby o której chcemy zapomnieć i podarciu jej na strzępy, im mniejsze kawałeczki papieru, tym lepiej, a potem wyjście na dwór, poczekanie na silny wiatr i rzucenie karteczek.. i tak zrobiłam. Nie wiem czy to czar, czy po prostu powrót do normalności, ale po zrobieniu tego co napisali, super szybko przestałam o nim myśleć 

- przesyłanie informacji przez wiatr, dosłownie tak mi się kojarzy, szepczecie coś w wiatr i prosicie o przekazanie w postaci myśli czy impulsu, czyli wiatr jako pośrednik. 

Wysokie, gładkie, wypolerowane skały w tle, kojarzą się z niewzruszonością na tle sztormu, mówi się że skały są "świadkami historii", w skałach tkwią odpowiedzi na pytania, mogą być tam wyryte znaki, namalowane obrazy, wykreślone symbole, zawoalowane informacje. 

2 Miecze pokazuje lingwistę, tłumacza, człowieka "od języków", także symboli, kodów, szyfrów, programowania. 

Sztorm, fale - wzburzona woda, to uczucia, to może być poruszenie uczuciowe, kłopoty, problemy, zmagania, które w jakiś sposób nas dotykają. To wielka siła, być może działa czynnik niezależny od nas (kłótnie rodziców np.), nie mamy na to wpływu lub nie chcemy się mieszać. 

Księżyc jako C, zbliża się nów. Osobiście litera C kojarzy mi się z kołysaniem (bardzo wycisza i uspokaja). Przewrócone C wygląda jak kołyska, to także kojarzy mi się z zawrotami głowy, chorobą lokomocyjną, chorobą błędnika, oczopląsem, światłowstętem-opaska na oczach). 

Podobno taki księżyc na niebie, to czas najsilniejszych przypływów i odpływów. 

Zdrowotnie kojarzy mi się z witaminą C, niedobór powoduje siniaki, krwawienie dziąseł, trudności w gojeniu ran, obniżenie nastroju, zmęczenie, szkorbut (choroba marynarzy!). Sama karta "mówi o migrenie, bólu głowy (pomaga gdy mamy zasłonięte oczy) i jesteśmy w "bezruchu". Bardzo często karta 2Miecze pokazuje okres, w którym jesteśmy chorzy, ale nie mamy jeszcze objawów (inkubacja), zarażamy innych nie wiedząc o tym, jesteśmy nieświadomi choroby. 

Czwarta faza księżyca, to czas oczyszczenia, czas przyglądania się swoim emocjom, motywom, uporządkowanie spraw, ustalenie priorytetów "na nów". Czasem pozbywanie się czegoś/kogoś z naszego życia. 

Granatowe-czarne niebo, to kolory powagi, utrzymania porządku (mundurowi), kojarzy się "szkolnie" (na galę tylko w czerni, granacie i bieli). Karta pokazuje podporządkowanie i posłuszeństwo autorytetom.

Skrzyżowane X na piersi, ochrona serca, swojego "rdzenia" lub ochrona czegoś, co się najbardziej kocha, czasami dosłownie „nie podchodź blisko”, nie mieszaj się w moje sprawy i zwykle:

... są dwie reakcje na taki stres: walcz lub pozwól zabić, metaforycznie oczywiście - bo kolejna karta to 3 Miecze. Czasami, przy ładnych kartach, 2 Miecze mówi, że ludzi chcą tego samego czyli pogodzenia się, ale w danym monecie wydają się być "niewrażliwi na nasze potrzeby". To może być ktoś niegotowy do rozmowy lub szykujący się do decydującej/ważnej rozmowy. Czasem "maska" na twarzy, pewnie nieodgadnienie, choć dusza cierpi.

Niemal lustrzane odbicie karty, to poszukiwanie tożsamości, próba zrozumienia siebie i świata duchowa refleksja (osoby które wypadają w tej karcie, są niezwykle intuicyjne, refleksyjne, spokojne, nie lubią się wtrącać w nie swoje sprawy, nie dzielą się swoimi problemami, za to są świetnymi słuchaczami). 

Graal to święte naczynie zawierające krew Chrystusa. Znów krew! Według legendy, Graal był umieszczony na niedostępnej Górze Zbawienia, strzegły go anioły. Poszukiwanie Graala, to poszukiwanie "największego dobra" dla wszystkich, próba pogodzenia wszystkich i wszystkiego, co w realu jest niemożliwe! Graala poszukiwali Templariusze (krzyż kojarzy się z dwoma mieczami). Karta wskazuje na ślubowanie, przyrzeczenia, dochowanie wierności, ślubów czystości, obietnic i zwykle strzeże tajemnic, sekretów, to często coś, co dotyka dwójki ludzi. 

Krew - zdecydowanie bardziej kojarzy mi się z żywiołem wody, czyli kielichami, ale z jakiegoś powodu również z kartą 2 Miecze. Miecze pokazują słowo mówione, ale i dokumenty: dokumenty i krew to cyrograf, wszelkiego rodzaju pieczęcie, sigile. Ważne, tajne wiadomości, "tylko do rąk własnych", tylko dla zaufanych. Do karty pasuje również powiedzenie : "zachować zimną krew". 

Kwiat paproci, to legenda. Sama paproć preferuje miejsca zacienione i wilgotne, wierzono że chroni przed demonami. Jedyne co mi się kojarzy, to że kwiat ten, noszony na piersi, zapewniał niewidzialność właścicielowi. 

Linia brzegowa, łączy dwa światy: ląd i wodę, to granica świadomości i nieświadomości. Dosyć podobne znaczenie ma dym i mgła, to przenikanie, obydwa symbole kojarzą się z tajemnicą, pewną nieuchwytnością i niepewnością, także niewiadomą (X). Zarówno we mgle jak i w dymie, czy "na granicy" światów, mogą się pojawiać istoty nie z tego świata

Szron, dziadek Mróz, hibernacja, wszystko kojarzy się z zimą i śniegiem. Pora, w której wszystko zwalnia i zamiera. To zamrożona woda, kojarzy się z zamrożonymi uczuciami, mieczami odgradzamy się od uczuć, analizujemy. 

Szczupak, paszcza krokodylka i potrzask, kojarzy się z radą: nie podchodź, nie działaj, jeszcze nie decyduj! Nie mieszaj się w konflikty, nie rób nic wbrew sobie, bo na tym stracisz, ucierpisz i poleje się krew Twoja lub czyjaś (kolejna karta 3 miecze). 

Pax, to bardzo stare słowo, oznacza "kiss of peace", to pokój lub pragnienie pokoju, z łaciny pax to umowa, porozumienie, brak wojny. Chwilowe zawieszenie broni, pomimo to dużo stresu i napięcia, bo człowiek nie wie jak długo potrwa ta sytuacja. Problem i próba jego rozwiązania pokojowo!

sobota, 12 grudnia 2020

Palo Santo recenzja

Dostałam do zrecenzowania patyczki z drzewa Palo Santo, do kupienia tutaj

Większa 100g wersja  Tu

Urocze drewienka o pięknym-cielistym kolorze i prześlicznym zapachu. Tu muszę na wstępie wspomnieć o zapachu, ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że niezapalone drewienka również pachną i to absolutnie cudownie, w mojej opinii dużo ładniej niż zapalone. 

Sam zapach jest trudny do opisania, ale ogólnie przypomina mi kadzidło kościelne wymieszane z delikatną nutą kokosa, pachnie bardzo przyjemnie i dosyć słodko. 

 


Dostałam woreczek o wadze 50g, drewienka mają zbliżoną długość ok. 10cm, sam kształt się nieco różni (każde jest niepowtarzalne, nietypowe), są bardzo miłe w dotyku, umieszczone zostały w woreczku strunowym, przez coś miały cudowny aromat.

Z patyczkami nie było instrukcji, ale ogólne informacje są na stronie produktu. 

Prosta sprawa: drewienko trzeba zapalić pod kątem 45stopni i odczekać aż się zapali silnym płomieniem, powinno płonąć ok 30-60 sekund, potem należy je zgasić ruchem ręki (pomachać) lub zdmuchnąć i rozkoszować się zapachem dymu. 

Nie wiem jak inni "użytkownicy" tego produktu, ale ja co jakiś czas delikatnie dmuchałam, by je bardziej rozżarzyć. 

Okadziłam mieszkanie, z naciskiem na zakamarki. 

Zapach jest dosyć intensywny, ma w sobie coś pierwotnego (miałam skojarzenie z ogniskami szamańskimi), magicznego, jest naprawdę intensywny i utrzymuje się dosyć długo. 

 


 

Działanie "praktyczne", ciężko mi opisać ponieważ: 

Pomaga na bóle głowy - nie boli mnie głowa ani żaden z domowników nie cierpi na tę dolegliwość.

Odstrasza komary - brak owadów na chwilę obecną.

Pomaga na skołatane nerwy i stres - tu przyznam że dzień testów był wyjątkowo spokojny (jedno kadziło palone rano, jedno wieczorem), inne dni palenia również, więc coś w tym jest.

Odświeża powietrze - osobiście wolę otworzyć okna na oścież niż palić kadzidło.

Przynosi spokojny sen - mam spokojne sny więc nie wiem.

Dostraja do wibracji wszechświata, to moje subtelne i bardzo osobiste odczucie, odkąd używam kadzidła mam mnóstwo snów, wizji, jasnosłyszenia i jasnowidzenia (może niedługo pokażę moją medytację z kartą Gwiazda). 

Czy polecam? 

Cieszę się że je dostałam, bo sama bym nie kupiła (z praktycznych powodów: wolę wietrzenie mieszkania, nie przepadam za innymi zapachami-jestem fanką perfum już "od poranka", a to się kłóci z każdym kadzidłem no i szkoda drzew), ale siedzę teraz, piszę recenzję i wącham sobie patyczek (surowy-niezapalony, pomimo wyjęcia z woreczka kilka tygodni temu, wciąż pachnie ) i poprawia mi to humor ;)

Polecam do przetestowania na sobie i swoich zmysłach.

Zapraszam na zakupy do sklepu Czary Mary.

środa, 25 listopada 2020

Tarot Świetlistej Drogi - recenzja

 

Tarot Świetlistej Drogi, zawartość:

Karty 78 sztuk, 22 Arkana Wielkie 56 Arkana Małe

Mini książeczka z opisem kart

Kartonowe pudełko 

Autorka talii: Alla Alicja Chrzanowska

ilustratorka Alina Konwińska

Talię dostałam od  CzaryMary.pl

Kocham rysowane talie, więc ta konkretna talia, jest dla mnie przecudowna graficznie i kolorystycznie. Na czarnym tle, pojawiają się żółte, złociste, białe postacie o bardzo ciemnej/czarnej skórze (bardzo ciekawy zabieg artystyczny). Minimalizm i pewna „mroczność”, a jednocześnie świetlistość, kontury, promienność na rysunkach, podkreśla to detale, uwypukla i zwraca uwagę na pewne rzeczy. To niezwykła talia, pełna kontrastów, wyróżnia się na tle innych. 

Gra cieni i świateł daje fenomenalny efekt, karty przypominają obrazki ze starej księgi z baśniami. Są pełne detali, symboli, ludzi o egzotycznych rysach twarzy, innych narodowości (Cesarz, Pustelnik, Księżyc), pokazują miejsca poza krajem (na 3 Buław piramida),  poza wymiarem (Głupiec), poza czasem (Koło). Każda karta ma podpis w języku polskim i angielskim oraz numer, co ułatwia rozpoznanie, gdyż nie bazuje na talii Ridera Waite'a ani Crowleya! Moc ma numer 11, zaś Sprawiedliwość 8 (jak w tarocie marsylskim czy Thot Tarot, osobiście wolę zmianę wprowadzoną przez Waite’a). Niektóre nazwy są inne np. Kapłan to Najwyższy Kapłan, Umiarkowanie to Równowaga, Wieża to Wieża Boga, niby brzmią podobnie, jednak trochę inaczej. 

 


Nie są to duże karty (format 12cmx6.5cm), więc tasuje się je bardzo przyjemnie. Mają opływowe rogi i nie są bardzo śliskie (półmatowe, czasami „lecą” w trakcie tasowania). Karty mają średnią grubość, nie są ani super cienkie, ani grube (jak np. te z pozłacanymi brzegami), są dosyć miękkie (łatwo je ugiąć). Wielokrotnie używane mogą się wycierać i niszczyć, ale tę kwestię ocenię i edytuję później. 

 


Na minus, białe obramowania, smuteczek każdego tarocisty oraz szorstkość brzegów i „zadziorek” na każdej z kart (prawdopodobnie złe wycięcie). Osobiście trochę mi to przeszkadzało przy tasowaniu (czytaj: rozpraszało). Rewersy na kartach nie są lustrzane, dziwi to nieco, gdyż autorka podaje znaczenie kart w pozycji prostej i odwróconej. Osobiście nie odwracam kart, ale z uwagi na wolność wyboru tarocistów, osobiście uważam, że rewersy Zawsze powinny być lustrzane. Równie nietypowe jest to, że na pudełku i w książeczce nie ma informacji kto jest autorem talii i autorem rysunków (jest tylko nazwa wydawnictwa, strona internetowa wydawnictwa).

 


Talia jest nietypowa, powstała w wyniku przemyśleń, osobistych odczuć, refleksji i medytacji nad kartami autorki. Część kart jest zbliżona do klasyki, jak Głupiec, Rydwan, Moc, Umiarkowanie, Słońce. Znaczna większość, jest trudna do rozpoznania lub zupełnie inna niż „klasyczne obrazki”. Zmienia to nieco a nawet „narzuca” inną interpretację.


 

Głupiec z bliska. Obraz na karcie bardzo mi się podoba, ścieżka z tęczy nad przepaścią, nagi maluch w lekkim podskoku sięga po marzenia (ulotne niczym motyle). Przepiękna energia bije z tej karty. Prostota i moc symboli w jednym. Troszeczkę kojarzy mi się z Małym Księciem-bobaskiem, chyba przez symbol węża tuż za nim i blond włoski dziecka.

Do kart dołączona jest broszurka, każda z kart opisana jest w pozycji prostej i odwróconej. Jest ona niezwykle istotna przy tak oryginalnej talii, jednakże, opisy są dosyć lakoniczne i mają znaczenie bardziej psychologiczne/duchowe niż praktyczne. Brakuje wyjaśnienia, dlaczego na karcie jest wykorzystany taki a nie inny symbol (mam na myśli nietypowo przedstawione karty, zwykle jeżeli się do zdarza, bo się zdarza, autorzy wyjaśniają dlaczego).

Podsumowując, przepiękna talia, każda karta mogłaby ozdobić niejadaną książkę dla dzieci, każda jest maleńkim arcydziełem! Widać tu wiele pracy i współtworzenia obu pań. Karty dworskie w moim odczuciu, są największym atutem talii. Karty spełniają swoją rolę, choć przyznam że nieco musiałam się przyzwyczaić do pracy z nimi. Lepsze do medytacji, sprawdzania powiązań karmicznych, niż do pracy na co dzień. Talia jest bardziej „duchowa”, psychologiczna niż praktyczna. Nie polecam dla początkujących, głownie przez to, że niektóre karty zupełnie odbiegają od znaczeń klasycznych, nie polecam do wyciągania kart dnia/tygodnia/miesiąca i dla innych (bardziej mieszają niż pomagają).

 

Dla kogo zatem: dla doświadczonych tarocistów, dla koneserów zbierających nietypowe talie oraz dla fanów autorki (pisała bardzo „płodnie”, myślę, że mając jej książki dowiemy się więcej o samych kartach, ich znaczeniach i systemie). Polecam do pracy duchowej, psychologicznej, do medytacji. Talia świetnie nadaje się do czytania intuicyjnego, używając jej należy „zapomnieć” o tradycyjnych znaczeniach, a skupić się na postaciach, symbolach, pozach ciała, gestach, detalach, zwierzętach, roślinach, przedmiotach itp.

Ciekawostka (miałam tak pierwszy raz w życiu przy pracy z talią), ok. dobę od rozpakowania kart, wieczorem, w piątek 13, tuż przed snem, miałam wizję. Pojawił się smok, tak Smok, zwierzę mityczne, bohater wielu legend, mitów opowieści. Nie był to byle jaki smok, był prastary, starszy niż wszystko co cokolwiek i kiedykolwiek pojawiło się w moich wizjach. Był potężny, pełen mocy, widziałam tylko olbrzymi łeb, był nachylony do mnie tak, że stanęliśmy oko w oko. Miał skórę czarną niczym smoła, przetkana ona była srebrem i pełna była głębokich bruzd, jednocześnie była gruba jak pancerz. Oczy miał gadzie, małe (w stosunku do łba), dosyć okrągłe i sączyło się z nich złote, bursztynowe światło.Patrząc na niego, miałam uczucie jakby prastara moc powoli budzi się z letargu, rośnie zaufanie, wyostrza się instynkt, pojawia się coś nowego... coś niesamowitego.

Po tej wizji, z zaciekawieniem wyjęłam karty w odpowiedzi na pytanie:

Co talia mówi sama o sobie:

Mag As Kielichów Królowa Denarów

Talia silna energetycznie, zwraca uwagę i robi wrażenie.  Jest pełna czaru i uroku, kreatywna-trzeba z nią pracować symbolami/obrazkami (As Kielichów), jednocześnie ziemska i pełna bogatej treści (Królowa), przepiękna estetycznie, bogata w szczegóły. Pierwsza karta mówi jak ta talia jest odważna i nowatorska, jak bardzo jest osobista (numer jeden), mag to wiedza (niekiedy Alchemia), myślę że spokojnie można ją używać do rytuałów magicznych czy uzdrawiania duszy (rozkłady karmiczne), działa na poziomie świadomym (mag), ale i podświadomym (lub nieświadomym-as), pozawala odkryć i rozwijać nasze talenty, dary. Bardzo piękne energie. Suma 8 Moc (dla mnie Moc to 8), niech to powie samo za siebie. Zresztą, w karcie Moc miałam w wizji smoka ;) Polecam!

Serdecznie dziękuję sklepowi CzaryMary za podesłanie kart! Na zdjęciach powyżej, obok talii leży święte drzewo Palo Santo, recenzja ukaże się niebawem.

Talię możecie zakupić np. tutaj:

Tarot Świetlistej Drogi Czary Mary Sklep

 

 

sobota, 26 września 2020

Czy Donald Trump wygra wybory?

czy Trump wygra wybory, 5 mieczy Głupiec i znów 5 mieczy przełożenie mocne i agresywne, być albo nie być



karty:
3 miecze paź monet rydwan - suma Cesarz

 

Nie interesuje się polityką, ogólnie karty bardzo ciekawe, zobaczymy ...

 

Już niedługo powracam do prywatnych rozkładów.. tak, tak, w końcu :)
Wiem, że niektórzy czekali bardzo długo!
 
Zapisy od teraz, rozpoczynam od 1 października 2020
 
 Zapisy:
tarotmojapasja@gmail.com 
 
Zapraszam!!! 
Piszcie, odpowiem na każde pytanie.

 

niedziela, 26 lipca 2020

Działać czy nie - Małe Arkana

Rada, działać czy nie i jak działać - bardzo ogólnie, w Małych Arkanach

Aktywnie zadziałać i zrobić coś, zrobić coś czego nigdy nie robiliśmy lub zrobić coś nietypowego, należy "przełamać" naszą rutynę lub "utrzymać" - coś aktywować/przepchnąć, liczby nieparzyste w MA 1, 3, 5, 7 


Przejść na level wyżej, coś obejść, przeskoczyć, ominąć lub kontynuować pomimo wszystko - ósemki, to też karty karmy, wcześniej czy później coś się zadzieje, los zadziała lub coś się może wielokrotnie zdarzać - póki nie pojmiemy lekcji lub zdarzy się bez względu na działania nas czy drugiej osoby np. my unikamy, a i tak los nas styka, chcemy bardzo a los nas rozdziela itp. to proces

Zrobić krok w tył, czyli pewna modyfikacja połączona z wycofaniem lub pozornym wycofaniem lub zadziałanie nienachalnie, należy dać czas drugiej osobie i pewną przestrzeń-oddech, ale nie oddalać się i nie znikać z jego życia, coś jak fala - pojawiać się i wycofać i znów pojawić itd. -  2, 6

Przeczekanie, to pozostawienie rzeczy bez zmian, zwykle to nie jest dobry czas na jakiekolwiek zmiany czy działanie bo 4, ty nie jesteś gotowy i druga osoba też nie jest gotowa do zmian lub jest bardzo duża niepewność jednej ze stron lub obydwu ze stron  co do wyniku/przyszłości

9 zwykle coś przytłacza, ktoś się alienuje, ktoś działa egoistycznie (myśli o sobie lub o swojej sytuacji życiowej/rodzinie, obowiązkach, konsekwencjach), sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana niż nam się wydaje, w 9tkach nigdy nie należy naciskać - bo ktoś się odwróci plecami i ucieknie na zawsze lub na długo, należy się wycofać jak w 4, dać czas lub przestrzeń drugiej osobie, nawet na tygodnie, miesiące, lata..

i tak bardzo ogólnie:
w 1 to rada by zadziałać nagle, spontanicznie, nieszablonowo, wyjść z inicjatywą, zaprosić kogoś np. zadzwonić, wysłać email z konkretna propozycją, zadziałać
w 2 zrobić coś stopniowo, zacząć od "co słychać", "chodźmy na kawę", zacząć od rzeczy NEUTRALNYCH i gdy dostaniemy pozytywna odpowiedź zwrotną, pchnąć relację na kolejny level
w 3 zadziałać szczerze, ale niepostrzeżenie, naturalnie, z perspektywą na rozwój, wiele zależy od stanu psychicznego/duchowego/emocjonalnego danej osoby i osoby o którą pyta
w 4 poczekać
w 5 przełamać coś, pokazać się z najlepszej lub najgorszej strony (czasem to też działa np. gdy przyznamy się do grzechów czy słabości), należy narzucić lub dać sobie narzucić coś, niekiedy zaufać komuś bez względu na wszystko, to karta test
w 6 obiecać coś lub poprosić o coś, zabiegać o coś lub pozwolić by ktoś zabiegał, dać przyzwolenie, pokazać że ktoś ma zielone światło, nie tłumić jego aktywności ani swojej... w tej karcie pojawia się bratnia dusza lub pewne uzupełnianie, choć czas niekoniecznie nam sprzyja (karta mówi: czasami zrób krok w tył, ostrożnie by nie przestraszyć itp).
w 7 zaktualizować, zaszły pewne zmiany i trzeba zdać sobie z nich sprawę, czasem coś obiecać lub działać niejawnie (w tle), dyskretnie - by inni nie wiedzieli, ale Wasza dwójka wyczuwa
w 8 działania są bardzo specyficzne, to albo ślepy los, karma, przypadek, cokolwiek się nie zadzieje - tak chce los, to zwykle kontynuacja, coś trzyma Was razem, nawet jak los Was rozdziela lub oddala by ponownie połączyć/spotkać
w 9 to alienacja, ale i lojalność, niezawodność - gdy mamy problem/kłopot ktoś wróci, to człowiek "kotwica" choć na co dzień nieodgadniony/niedostępny/nieobecny, to w razie życiowych perturbacji powróci jak bumerang.

Wielkie Arkana i karty dworskie są znacznie bardziej skomplikowane, kiedyś omówię ;)

niedziela, 14 czerwca 2020

Kochankowie i Diabeł - kilka refleksji



Zauważyliście jakie te karty są podobne (pomimo różnic oczywiście),
jak awers i rewers tej samej monety.

Kochankowie
mają numer 6
pokusa krąży i jest blisko (wąż na drzewie) - można jej jeszcze uniknąć, jest uświadomiona
jedna z niewielu kart na której jest para lub niekiedy troje ludzi ( w zależności od talii)
czasem nad parą góruje anioł - siła wyższa
karta pokazuje zakochanie, parę, związek, spółkę, rodzeństwo, komunikację, wybór jest przed nami
karta pokazuje bliźniaki, równolatków lub prawie równolatków, podobny etap życia i myślenie
to świadomy wybór (ktoś zdaje sobie sprawę że jest Za i jest też Przeciw),
„czyste pragnienie” poznania drugiego człowieka, poznania jego prawdziwego „ja”
silne uczucia, emocje
kontakty są dobrowolne, „cena” za pogłębienie relacji znana - zdajemy sobie sprawę z konsekwencji

U mnie w praktyce:
- to spotkania z osobą która nas „porusza i kręci”
- to przebudzenie namiętności między ludźmi, prawdziwe poruszenie naszych dusz
- ożywienie i podniecenie na czyjś widok, przebudzenie kundalini
- motylki w brzuchu i chęć wejścia w głębszą relację
- jak wypada na parę czy związek kilkuletni, to więzy są nie do rozerwania (boska opieka), szczególnie przy karcie Słońce
- gorzej gdy wśród „brzydkich” kart, to może być zdrada lub jej chęć, rozglądanie się na boki
- decyzja jest jeszcze przed nami i to taka życiowa decyzja, od której wiele zależy

Diabeł
liczba karty 15, suma 6 (patronują Kochankowie), ale wibracja 15
pokusa jest silna, nie do odparcia (kajdany na karcie/łańcuchy jako kajdany astralne u pary)
para na karcie, jak w Kochankach, tyle że zamiast anioła w tle jest diabeł/demon.. 
karta pokazuje bliźniaki, syjamskie bliźniaki lub nasze alter ego
na karcie diabeł, demon, nasz cień/pokusa/nasze Id
nieuniknione, karma
karta pokazuje związki trudne, w których może namieszać osoba trzecia (nie zawsze), to związki toksyczne i frustrujące, to ograniczenia które powodują naszą frustrację/niespełnienie/ból duszy/czyste pragnienie „posiadania” kogoś
to karma, coś silniejszego od nas, jakaś siła nas „popycha” w czyjeś ramiona
silne uczucia, ale destrukcyjne, wypala od środka
to obsesja na punkcie drugiej osoby, fanatyzm
pochodnia na karcie - rozpalenie na widok drugiej osoby, to ogień nie do ugaszenia

U mnie w praktyce:

- zero seksu, wierzcie lub nie, na forach to karta orgii i świetnego seksu, u mnie frustracja, bo ktoś pragnie seksu czy pocałunku/zbliżenia i ma tyle co kot napłakał, ewentualnie są kłótnie o seks, częstotliwość, pozycje, nerwy związane z seksem itp.
- związki trudne, skazane na niepowodzenie/niebyt, mimo to, ciągnie kogoś do kogoś jak ćmę do ognia
- brak wolnej woli, to zwierzęca siła która działa za nas, zmusza nas do czegoś, to takie egoistyczne „chcę”/pragnę..
- czasami (rzadko ale zdarza się), super seks - długo wyczekiwany, do utraty tchu, namiętny, z orgazmem, ale musi być to poparte innymi kartami

Co łączy karty:
- obydwie karty mogą pokazać relacje, bardzo silne więzi z kimś, nawet małżeństwo (umowy, przyrzeczenia, śluby)
- obydwie karty mogą mówić o pasji, flircie, pokusie nie do odparcia
- ludzie w obydwu kartach, przyciągani są do siebie jak magnes
- uczucia i emocje w obu kartach są mega mocne, silne, nie do odparcia
- obydwie karty mogą wskazywać na rozdroże, wybór (często moralny)
- pociąg fizyczny/cielesny jest bardzo duży, sile zauroczenie drugą osobą, olbrzymia fascynacja
- przebudzenie kundalini, napięcie, pożądanie, motylki w brzuchu
- obydwie karty mogą wskazać na związki trójkowe (zakazany owoc)
- obydwie karty mogą pokazać zazdrość
- obydwie karty wskakują na połączenie karmiczne lub twin flames, także małżeństwo z poprzednich wcieleń lub magię np. wiązań, krwi, silne zaklęcia wiążące, także małżeństwo, przyrzeczenia, wspólne rytuały

Różnice;
- Kochankowie - wolni w miłości, niezależni w decyzjach (dbają o drugą osobę), to partnerstwo
- Diabeł - niewolnicy miłości, nieracjonalni lub irracjonalni, szeroko pojęta „zależność”

- Kochankowie - zaufanie do drugiej osoby, wiara
- Diabeł - brak zaufania, nieufność, kontrola

- Kochankowie - wybór kuszący, ale duża świadomość konsekwencji i rozważanie
- Diabeł - tak naprawdę brak wyboru (iluzja wyboru), jesteśmy skazani na kontakt z daną osobą, wcześniej czy później los znowu nam ja podstawi „pod nos”, możemy niekiedy wybrać „bardziej sprzyjający moment”

- Kochankowie - coś oficjalne lub formalne
- Diabeł - nieoficjalne, nieformalne

- Kochankowie - dostosowanie się do zasad
- Diabeł - chęć łamania zasad lub ich łamanie pomimo wszystko

- Kochankowie - niebo, poczucie unoszenia się
- Diabeł - piekło, poczucie spania, ciągnięcia w dół, zapadania

- Kochankowie wybór miłości, wybór zgodnie z pragnieniem serca/duszy
- Diabeł - wybór pożądania, chęć zdobycia, wybór przyjemności cielesnej

- Kochankowie - seks z miłości, zdrowe relacje, próba układania świata z drugą osobą
- Diabeł - obsesja i pożądanie, pragnienie seksu, uzależnienie od seksu, porno, dziwny seks, seks zwierzęcy, intensywny, perwersja (wiele zależy od kart obok), toksyka relacji, coś niedozwolonego/niemoralnego

Kochankowie - mogą wydobyć na świat dobre strony/cechy charakteru osób
Diabeł - wydobywa na powierzchnię nasze najgorsze cechy

sobota, 13 czerwca 2020

Karta dnia: Diabeł




Tylko dzisiaj, bardzo subiektywnie, co pokazała energia karty:
- grillowanie, głównie różne rodzaje mięs: udka, filet z kurczaka, polędwiczki, kiełbaski, kaszanka
- do wszystkiego dużo przypraw, czarnego pieprzu i musztardy
- rano upał, gorąco, duszno, wieczorem się znacznie ochłodziło, zerwał się porywisty wiatr.. burza wisi w powietrzu
- rano: lekki stres i podenerwowanie, pełne ręce roboty, ktoś ciągle czegoś chciał i lekko przymuszał zrób to i tamto…
- mój tata zaczął politykować, był oburzony na milion rzeczy, niezadowolony i krytyczny, podniósł głos
- pozostali członkowie rodziny leniwce, bo przecież zbyt gorąco by się ruszać ;)
- w wolnej chwili czytanie Fausta (fragmenty)
- po południu wyjadanie resztek mięs i absolutnie błogie lenistwo (maluchy zostały u dziadków na noc)
- jako że moje najstarsze dziecko, czyta obecnie „Zgrozę w Dunwich i inne opowiadania”, odświeżyłam sobie tytułowe opowiadanie (spoiler: Wilbur Whateley na początku opowiadania jest dzieckiem koźlątkiem, potem się przepoczwarza)

Najstarszym i najsilniejszym uczuciem znanym ludzkości jest strach,
a najstarszym i najsilniejszym rodzajem strachu,  jest strach przed nieznanym
.”
H.P.Lovecraft  

- opowiadanie jest na stronie 113, zaś dzisiaj jest 13
- po południu obejrzałam horror Jezioro śmierci, pierwszy cytat z filmu:

Myślisz że w odbiciu lustrzanym jest inna osoba?
Co masz na myśli? Jak cień w powieści Piotruś Pan
"

- to mi nasunęło myśl o psychologii cienia
- trochę pobolewał mnie brzuch (okres)
- wieczorem wzięłam gorącą kąpiel
- i planuję obejrzeć film „Dom przy cmentarzu” - też horror, klasyk z 1981 roku
- do filmu jakiś alkohol
- po filmie popracuję nad postem porównawczym karty Diabeł i Kochankowie

niedziela, 7 czerwca 2020

Czy Andrzej Duda wygra wybory? Karty tarota

As Mieczy w przełożeniu, to rozstrzygnięcie,
w mojej medytacji as mieczy to rozgrywka szachowa

 Wisielec 2 buław Król Monet


Według mnie tak, Andrzej Duda wygra wybory .. suma Sprawiedliwość
A to PiS Prawo i Porządek, nazwa partii pasuje do karty Sprawiedliwość

Sprawiedliwość, każdy dostaje to, na co zasłużył.

Same karty bardzo ciekawe, as mieczy w przełożeniu, ważna decyzja, 
przepchnięcie, miecz jest obosieczny, ale rozstrzyga.

Wisielec to też bardzo ciekawa karta, bo nie kojarzy się z wygraniem-raczej z ofiarą i porażką lub ofiarą niesprawiedliwości, także z przesunięciem w czasie. Jednocześnie na karcie jest sznur, a on "trzyma", jakby prezydent chciał "utrzymać" pozycję, pomimo krytyki, pomimo wszystko...  
Wisielec, to może być cisza wyborcza, oczekiwanie, napięte nerwy, już nie można nic zrobić, 
pozostaje tylko czekać.

2 Buław to albo poważny kandydat na horyzoncie, albo będzie druga tura wyborów,
to może być zmiana na gorsze lub wyrównanie pozycji.. (np. w rankingach), 
ale chwilowa, bo kończy Król

Król Monet to Słońce, ono świeci jasno na niebie, nawet jak "pozornie znika" to jest! 
Król „posiada”, utrzymuje.

Ogólnie mam wrażenie, że A.D. wybory wygra, ale poniesienie jakiś straty w przyszłości, 
Wisielec to pewna "niewygoda" pozycji. 
Wisielec karmicznie wypada mi na sytuacje typu:
Dziś czegoś pragnie, jutro tym gardzi”.

Ogólnie, jestem bardzo ciekawa, bo prognozy astrologiczne są „na nie”, 
sezon zaćmień, miesiąc konia (chiński), jego osobisty horoskop...