Pokazywanie postów oznaczonych etykietą osoba. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą osoba. Pokaż wszystkie posty

piątek, 24 lipca 2015

Kapłan "podszyty" paziem mieczy

Czyli dlaczego nie lubię Kapłana jako karty dnia:

- inni się wymądrzają
- tego dnia "wiedzą lepiej"
- narzucają swoje poglądy/przekonania
- mówią co robić, jak postępować
- patrzą na nas z góry
- oceniają, czepiają się, wytykają błędy
- prawią morały i kazania, przypominają o konsekwencjach
- próbują nas temperować, usadzić w ławce

Kapłan

- to wygórowane oczekiwania szefa, rodzica, partnera itp.
- konwencja, konformizm, sztywny szablon
- nagana, upomnienie, dezaprobata
- ograniczanie wolności
- Jako osoba: ktoś, kto nie potrafi przyznać się do błędu
- chce dominować, postawić kropkę nad I

 Tarot Mucha


- Kapłan ma numer 5, mówi o "życiowym doświadczeniu", sytuacja która nas spotka - "dotknie nas do żywego" (jak każda tarotowa piątka)
- to wygadanie się i wysłuchanie (czasem wygadanie się "internetowe" przed pewną społecznością np. na forum, niekiedy hejt, nietolerancja wobec poglądów innych ludzi, narzucanie swojego zdania)
- Kapłan w negatywie, nie pozwala na subiektywny pogląd, manipuluje masami przy użyciu słów, ksiąg/tekstów, bo "ktoś tak napisał i Amen", to dogmatyzm
- krytykowanie, brak szacunku, wpędzanie w poczucie winy, potępienie
- cienka granica między dobrem a złem, cienka granica między konstruktywną krytyką a hejtem

- Miecze kaleczą. I zabijają,
- Słowa też.


Anna  K Tarot - Paź Mieczy




wtorek, 27 maja 2014

4 kielichy w kartach tarota czyli Smutek Spełnionych Baśni lub okrutna egzystencja

Wielki smutek tkwi w tej karcie...
4 kielichy to zobojętnienie, "wszystko mi jedno", "rób co chcesz a mnie zostaw w spokoju", to niezdrowa energia, zatrucie, apatia, bierność w kontaktach, to ktoś kto czuje że nie pasuje do tego świata, ktoś bardzo zamknięty w sobie emocjonalnie (czwórka-granice, kielichy-emocje), odrzuca coś od siebie, coś kogoś drażni ale o tym nie mówi, czasem życie „go boli” tak bardzo że ktoś już nie chce żyć, kogoś „boli świat”, to zraniona dusza która nie chce pomocy, nie szuka jej lub ją odrzuca, zabrakło już sił na walkę.


Ktoś niby jest blisko, ale tak naprawdę jest „gdzieś indziej”, zamyśla się, jest nieobecny duchem, nie szuka nikogo i siedzi tak daleko że ciężko jest go odnaleźć. Ktoś chce uciec od czegoś.

Czasem to ktoś kto nie chce znać kogoś/czegoś i nie interesuje go przyszłość (zamyka się na przyszłość, zamyka sobie drzwi), nie zależy mu, to odgradzanie się i emocjonalny mur, barykada, ktoś odgradza się od świata ludzi bo np. dostrzega tylko ból, cierpienie, agresję, zło, to rozczarowanie emocjonalne drugim człowiekiem i światem, niekiedy poczucie pustki która zżera nam duszę, to zderzenie naszych wyobrażeń/pragnień (kielichy) z twarda i konkretną rzeczywistością (kanciasta czwórka) w Realu to może być sytuacja w której osoba ceni coś bardzo wysoko, zaś świat/społeczeństwo ceni to nisko-ta dysproporcja powoduje wycofanie się i schowanie do skorupy, to może być ktoś kto bardzo kontroluje (4) uczucia (kielichy)

Ta karta mówi, że nie było jednego kontentego traumatycznego wydarzenia, to raczej taka natura czy taki nastrój: smutny, niepocieszony, przygnębiony, markotny


Wrażliwa dusza, pełna blokad, nieśmiałości w sprawach uczuciowych, ktoś nieodporny na krytykę (chowa się do skorupy niczym ślimak), to człowiek któremu trudno pomoc z racji tego, że on niewiele mówi, nie uzewnętrznia emocji lub nie chce pomocy, karta może pokazać apatię a nawet depresję prowadzącą do samobójstwa (to było by takie samobójstwo które bardzo zaskakuje ludzi obok, nikt się tego nie spodziewał bo ten człowiek się „nie uzewnętrzniał”, nie było po nim widać jak jego dusza cierpi)


To jest różnica między kartą 4 kielichy a 5 kielichów, czwórka „chowa”, kontroluje, ukrywa, nie mówi zaś piątka uzewnętrznia, płacze, żali się, rozpacza - cały świat wie jak „jest źle” osobie która wypada w karcie 5 kielichów, zaś nikt tak naprawdę nie wie co siedzi człowiekowi w duszy w czwórce k. To karta bardzo zdradliwa, na powierzchni wszystko jest ok, ale dusza tego człowieka pali się żywym ogniem

Sytuacja: ktoś będzie chciał się wycofać lub wynegocjować, ktoś zniechęcony bo nie widzi dobrego rozwiązania w przyszłości, coś komuś nie pasuje i tego nie chce (czasem nawet nie wie dlaczego nie chce, po prostu czuje że nie chce), to może być stagnacja, rutyna, monotonia ale i znudzenie się

Sytuacja:  coś, co nie robi na nas wrażenia, nie wywołuje emocji, to często ktoś kogo chcemy uniknąć, nie chcemy mieć z nim do czynienia-gadać z kimś np. to ktoś kto byłby idealnym kandydatem czy liderem – ale to odrzuca, to niechęć do działania, odrzucanie tego co podane na tacy, to może być ktoś bardzo zagubiony – nie wie do końca czego chce i w jakim chce pójść kierunku, woli się usunąć z drogi, zniknąć


Postawa: albo „na nie”, albo obojętność, czwórka bardzo utrudnia cokolwiek, zatrzymuje w miejscu, dla niego „okazja” to niemal zawsze pusta obietnica, wszystko kończy się nie tak jak chciał/zamierzał/przypuszczał, ktoś przestaje w coś wierzyć, raz zraniony nie zaufa ponownie, ktoś apatyczny i bierny, woli żeby coś zostało tak jak jest bo „działając” może jeszcze bardziej zaszkodzić


Ignorancja w stosunku do uczuć, obniżenie nastroju, sparaliżowanie emocjonalne, depresja ale niekoniecznie widoczna na pierwszy rzut oka, wypada na zaburzenie zwane neurastenią, to niespełnienie emocjonalne ale ciężko coś w tej czwórce zmienić, ktoś może być tak zmęczony życiem, czuje pustkę w środku, wypalenie (ewentualnie rozdarcie pomiędzy tym czego pragnie a co można otrzymać, ideał zderza się z twardą rzeczywistością), czegoś brak choć niby wszystko jest  



Czasem to naturalny talent, dar którego ktoś nie wykorzystuje, czasami ktoś w tej karcie chce żeby ktoś/cos było mu obojętne bo teraz strasznie go porusza, ma przez to zmienne nastroje jest niepewny co ma robić, ewentualnie posiada dar dziwny, niechciany, to ktoś kto niekoniecznie daje sobie radę ze sobą i ze swoim życiem ale potrafi uzdrowić innych poprzez to co robi (co tworzy: to często karta artystów), czwórka kielichów nie działa bezpośrednio ale może być katalizatorem do działania dla innych


W tej karcie widzę bardzo bogate życie wewnętrzne i wielką wrażliwość, ponadprzeciętność, zdolność do refleksji nad życiem, głębokie myśli, kontemplację i medytację, skupianie się na swoim wnętrzu, rozważania, wycofanie ze świata i rozmyślanie, pisanie do szuflady i jednocześnie nieujawnianie informacji o sobie



Karta może pokazać bardzo niskie poczucie wartości, ktoś z czegoś rezygnuje bo uważa że nie zasłużył/nie podoła/nie należy mu się to itp. czasem takiej osobie wystarczy powiedzieć „potrzebuje cię” czy „nie znikaj z mojego życia”, „jesteś ważny dla mnie” „wpuść mnie do swojego świata” Lu po prostu „daj mi szansę”, daj nam szansę, spróbujmy. To zazwyczaj człowiek bardzo skromny.



Człowiek stłumiony, cichutki, mało go widać i słychać (niewidzialny, ukrywa się przez światem), nie prosi o wiele, on umarł za życia lub jakaś cząstka jego umarła, to karta „nie wezmę tego na barki, bo sobie nie poradzę”, to za dużo dla mnie, nie udźwignę, nie wezmę bo mi się nie należy, to karta „uśmiecham się i względnie funkcjonuję, ale moja dusza płacze”, w tej karcie pojawia się osoba która nie tak łatwo wpuści innych do świata swoich skomplikowanych emocji, to ktoś kto ma problem z wyrażaniem emocji


Uczucia:
Wyczerpanie uczuciowe, obojętność, drętwota, zmęczenie, brak reakcji na bodźce z zewnątrz, zatopienie w swoim świecie, czasem emocje "pod kontrolą" (czwórka). Unikanie pewnych sytuacji, spowolnienie w życiu emocjonalnym i uczuciowym. Czasem to apatia, zmęczenie życiem, klapki na oczach, początki depresji, autyzm, nie dostrzeganie piękna obok. To smutek emocjonalny ale taki spokojny, czasem karta wskazuje że coś co się dzieje nie ma znaczenia w naszym życiu lub straciło znaczenie. Czasem brak kogoś w czyimś życiu, ktoś jest nieobecny ciałem lub duchem (wtedy karta może pokazać tęsknotę). Karta również pokazuje rodziny, takie które już się trochę dorobiły, nauczyły się funkcjonować sprawnie we współczesnym świecie, wszystko co się tam dziej jest przewidywalne – choć nie zawsze nudne np. taka rodzina co weekend organizuje wyjazd – to monotonia, ale w inne miejsce . To czwórka, każda czwórka to pewne zakotwiczenie i niechęć do zmian, ktoś czuje się bezpiecznie tu gdzie jest i nie bardzo pragnie nowości. To niekiedy wielka pokusa, coś nowego wkracza w Zycie, nowe uczucie, ale ktoś jest bardzo niepewny czy ma wybrać znane 3 stojące przed nim kielichy, czy ten jeden który pojawił się znienacka.. a może on jest tylko złudzeniem?
Czasem to sytość, przesyt: zobacz ile już mam, po co mi więcej? 


Wydarzenia:
Pomoc której nie zauważamy lub pomoc której nie chcemy. Czasem to czyjś "foch" ktoś wyciąga rękę na zgodę a druga osoba jest jeszcze w takim stanie emocjonalnym, że nie chce tej zgody, odrzuca ją. Pozbywanie się czegoś. Odwołanie czegoś, zrezygnowanie (ze spotkania, z ustalonej operacji, z oferty pracy itp.). Zmiana zdania wynikająca zazwyczaj z przyczyn wewnętrznych, z niepewności , obawy przed nowym, ktoś jest niepewny siebie, myśli że nie podoła, nie sprawdzi się lub że to nie najlepszy czas na dany krok.


To niekiedy tęsknota za czymś co nigdy nie wróci, jest tylko w naszych myślach (zamykam oczy, wyobrażam sobie że ..)  Czasem zaś, to karta w której coś odeszło, zniknęło z naszego życia nagle, coś nam odebrano a my nie potrafimy sobie z tym poradzić. Straciliśmy okazję, choć ktoś wciąż bardzo kocha, to karta bardzo karmiczna.

Karma: droga samotnego serca, niezrozumienie przez świat, pragnienia wielkie ale z realizacją gorzej, to karta „świat mnie nie rozumie”, naprawdę smutna karta bo człowiek w niej jest zazwyczaj mocno utalentowany, ale nie wykorzystuje potencjału. To może być karmiczne podporządkowanie się prawom rządzących światem , podporządkowanie się wobec norm, zakazów, nakazów, powolne dążenie do spełnienia, w tej karcie należy uzbroić się w wielką cierpliwość – to największe wyzwanie, zrozumienie przyjdzie ale „z czasem”, to bardzo często pokusa dla małżeństw np. romans na boku i decyzja: zostawić rodzinę czy iść za głosem serca


Jakie choroby mi wypadły przy tej karcie: choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, utrata apetytu, krwawienia np. z dziąseł czy z nosa, u kobiet obfite krwawienia miesiączkowe, drobne krwawienia w układzie pokarmowym.Wyczerpanie brak sił. Zatrzymanie wody w organizmie, przydadzą się leki czy zioła moczopędne.

Ta karta radzi by zrównoważyć działanie i pragnienia, należy być wytrwałym, skoncentrowanym, skupionym, to stan kontemplacji i medytacji, należy znaleźć radość wokół siebie, cieszyć się tym co się ma i nie myśleć o niebieskich migdałach czy gruszkach na wierzbie, bo wiele możemy stracić, należy dostrzec to co mamy tu i teraz, ewentualnie wyciągnąć dłoń do kogoś - choćby nie  wiadomo co było dalej, trzeba spróbować. Należy doceniać drobiazgi, drobne gesty, małe rzeczy - w tym tkwi wielka sztuka życia.

Seksualnie, tu ciekawostka: karta wypada na ludzi którzy czuje się źle gdy inni ich pragną czy pożądają, zamiast mieć powód do radości czy dumy ktoś paradoksalnie się zasmuca, to ktoś niezwykle wrażliwy i zmysłowy ale zahamowany

zaś niekiedy, to może być ktoś, kto ma wesołe i kolorowe życie ale pociąga go to, co szare i smutne, tęskni jeszcze za czymś, za odmianą...

sobota, 15 października 2011

5 Mieczy w tarocie - luźne refleksje

Jak mi się kojarzy karta 5 Mieczy
- olbrzymie poczucie krzywdy, osoba w tej karcie autentycznie czuje się pokrzywdzona, być może już kilka razy podchodzi do czegoś i coś nie wychodzi.. albo idzie, ale jak po grudzie
Ta karta często jest kojarzona z pyrrusowym zwycięstwem, czyli strat jest więcej niż zysków, z bitwy każdy wychodzi "posiniaczony"

- to często upokorzenie, czyjaś agresja skierowana na nas, taka "gula w gardle" jak na kartę dnia mi wypada. czasem ból fizyczny (np. ucisk serca, ból zęba, brzucha) i psychiczny, jak rozmowa z kimś, to często wiercenie dziury w brzuchu, wałkowanie bez końca tego samego problemu i poczucie porażki, cokolwiek się nie zadecyduje

- jako że to 5tka, to związana jest zawsze z działaniem innych ludzi i z walką o coś, 5tki często wypadają mi jako ważne doświadczenia w naszym życiu, wyzwania stawiane nam przez los, ważna jest wówczas nasza postawa, to w jaki sposób zareagujemy

- miecze mówią o komunikacji, ale komunikacji bardzo zimnej, agresywnej, bezlitosnej, otoczeni jesteśmy ludźmi którzy nam nie sprzyjają, wręcz mogą dołki pod nami kopać, plotkować, krytykować

- w tej karcie widzę frustrację, przybicie, dużą odpowiedzialność, która nas obciąża

- karta wypada na śmierć/pogrzeb/żałobę, takie chwilowe oderwanie od życia realnego, bardzo silne przeżycie

- może mówić o posądzeniu nas o coś, czego nie zrobiliśmy.. a ciężko nam to udowodnić

- albo odwrotnie, my o coś niesłusznie posądzimy kogoś

- mówi o przemocy  psychicznej i "ucisku", takich kłótniach o to, że "zupa była za słona", atakowanie słowne (rzadziej fizyczne), ktoś wciąż i wciąż udowadnia że ma rację, musi mieć ostatnie zdanie, musi być "górą"

- osoba w tej karcie, jest zimna i wyrachowana, kalkuluje co jej się opłaca a co nie, relacje z taką osobą mogą być niezwykle stresujące

- człowiek w tej karcie "zakłada maskę na twarz" .. w mojej talii ładnie widać
(Initiatory Golden Dawn)


- możemy być świadkami czyjejś klęski tego dnia (tez widać na karcie), albo ktoś może nas ośmieszyć

- karta może oznaczać decyzję, którą będziemy musieli podjąć, bardzo trudną decyzję .. coś w stylu "między młotem a kowadłem", cokolwiek się postanowi - będzie źle, będą "straty"..

- jeżeli pytamy o zdradę, niestety jest, w tej karcie widzę samoluba i egoistę, który dba o swoje dobro
(na Olympus Tarot - Narcyz, egoista i egotyk, która kocha tylko siebie, robi to, co lepsze dla niego, nie mysli o innych, zaspokaja własne potrzeby)

- może oznaczać mieszane myśli i uczucia dotyczące kogoś lub czegoś, sami nie wiemy co myśleć, jesteśmy skołowani, mamy natłok myśli

- czasem ktoś zachowuje się bardzo niesprawiedliwie wobec nas

- w zdrowiu: mówi mi o stresie ogólnie, albo negatywnych emocjach w nas, kłopoty z błędnikiem (zawroty głowy np.), bezdech nocny (połączony z chrapaniem), jeżeli mamy jakiekolwiek dolegliwości to ich nasilenie chwilowe, silne bóle (nawet interwencja lekarza)

- jak każda karta ma pozytywy, choć ja ich jeszcze nie odkryłam - jedyne co mi się kojarzy, to, że energia w mieczach nie trwa długo, ona się wciąż zmienia, jak nasze myśli

- rada: należy uczyć się na błędach, nie zważać na potknięcia, nie słuchać plotek, nauczyć się tolerować "inność", nie dyskryminować i przebaczać :)

- również może ostrzegać, nie wdawaj się w polemiki, bo Coś stracisz lub inaczej:
czasem ugryź się w język zanim powiesz o jedno zdanie za dużo

 Clothespin Tarot


- mitologicznie kojarzy mi się z synem Heliosa, Faetonem.. który wiele razy prosił ojca by mu pozwolił kierować rydwanem Słońca, w końcu Helios uległ i Faeton zdobył to czego pragnął najbardziej. Jako że nie potrafił nim powozić, okiełznać koni, doprowadził do chaosu .. Zeus by zapobiec tragedii (pożarom na świecie), raził go piorunem i w rezultacie Faeton umarł..

- z mojego doświadczenia, to jedna z najgorszych kart w tarocie..

środa, 1 września 2010

2 Buław i czemu lubię tę kartę ;)


2 Buław, tzw. blotka, niby nic a jednak.. karta, która w moich rozkładach zawsze podnosi mi ciśnienie, szczególnie jeżeli pytam o uczucia. Niby jeszcze nic się nie dzieje (w realu) między dwoma osobami a jednak w głowach już im coś świta. Pojawiają się myśli o drugiej osobie... ta karta to przyglądanie się, obserwacja, niekiedy dawanie sygnałów (na mojej karcie ładnie to widać, ona krzesa ogień i mówi "hej, tu jestem" .. dla Ciebie wyszłam na szczyt, zobacz mnie) albo ich odbieranie... To karta romansu, który wisi w powietrzu.. ktoś jest jeszcze singlem i to bardzo atrakcyjnym dla płci przeciwnej. Karta mi pokazuje, że jest szansa na Coś.. ogień wisi w powietrzu... powietrze elektryzuje

Ta karta może pokazywać też, że wyczekujemy na jakiś znak od kogoś i kiedy go dostaniemy, to jesteśmy gotowi góry przenosić :) Dwójeczka buław, to karty rozdwojenia, pragnienia w głowie a w rzeczywistości może być szaro i pusto.. czegoś brak, ale jeszcze mały krok i będziemy na szczycie... trzeba się ciut postarać i wykrzesać z siebie inicjatywę... bo tego niestety brak w tej karcie..

Bardzo często pokazuje, że ktoś zainteresowany nami jest tuż tuż, na wyciągnięcie ręki. To jeszcze nic wielkiego, ale Jest i warto szansę wykorzystać.

Miejsce: sąsiedztwo, balkon (coś na wysokości), generalnie chodzi o granice.. miejsce gdzie są granice np zwykła bariera drzwi (praca, sąsiedztwo, recepcja)

Osoba: zazwyczaj płci przeciwnej, bacznie nas obserwuje i jest zainteresowana, brak jej inicjatywy.. ktoś, kto jest naszemu sercu bliski, ale w pewnym sensie jest oddalony np ojciec co mieszka daleko, sąsiad który nam się podoba, brat którego zachowania nie rozumiemy  itp..

Dla mnie, ta karta to sygnał, że ktoś się nami interesuje i to mocno, lubi nas i widzi w nas bratnią duszę lub co najmniej kogoś intrygującego :)
Negatywną stroną karty jest bierność, zarówno nasza jak i owej osoby..

Poniżej karty z innych talii: