poniedziałek, 14 lipca 2014

Karta dnia - Rycerz Buław


Rzadko piszę o kartach dnia. To bardzo subtelne energie, nie mają tak klasycznego/archetypowego znaczenia. Inaczej odczytujemy kartę na dzień, inaczej na tydzień/miesiąc/rok.

Dziś miałam Rycerza Buław. Oto mój dzień
Po obudzeniu: napisałam kilka zaległych emaili, powysyłałam zdjęcia. Zaraz po śniadaniu - telefon od brata (nota bene znak zodiaku baran-ognisty), za godzinę będzie w pobliżu i chce nas odwiedzić. Zgadzam się (rycerz b. często pokazuje więzy krwi, krewnych, ludzi którzy dobrze nam życzą).
Kończę rozmowę i zryw, ogarniamy szybko mieszkanie na tę niespodziewana choć zapowiedzianą wizytę, ledwo zdążyliśmy usiąść przychodzi brat.
Od progu brat bierze sprawy w swoje ręce (rycerz - lubi wydawać rozkazy, choć zazwyczaj jest podwykonawcą) i każe sobie przynieść miarkę, mamrocze pod nosem  i pełen entuzjazmu opowiada że niedawno kupił sobie taśmę led do kuchni i chce kupić dzieciom do pokoju. Zaczyna planować i mierzyć, w końcu nakazuje mi wyszukać przedłużacz a sam, zabiera dzieci i jadą kupić taśmy.
Dzieci są podekscytowane i szczęśliwe, będą wybrać kolory świateł. Brat zabiera je na przejażdżkę do pobliskiego sklepu z oświetleniem, jadą bez fotelików (pośpiech, brak rozwagi), na szczęście bardzo szybko wracają. Tymczasem ja szukam przedłużacza, cała spocona i w stresie, bo brat ma raptem 30min i musi iść do pracy. Wracają, ja w ostatniej chwili odnajduję ten nieszczęsny przedłużacz.
Okazuje się że niepotrzebnie, taśma led będzie "zmontowana" jutro (rycerze zazwyczaj pokazują proces, coś trwa, coś swój zenit dopiero osiągnie, to czas przygotowań do.. ). Brat wypada jak strzała, dzwoni telefon: mama (zodiakalny lew), za chwilę będzie u nas. Szybko szykuję się do jej przyjęcia, robię obiad, jakieś porządki. Nie posiedziała długo, kiedy wychodzi dzwoni dzwonek do drzwi - koleżanka Asi z piętra poniżej, właśnie  przyjechała do babci i odwiedza A. Bawią się raptem kilka chwil. Musimy iść do sklepu, zanim dochodzimy do sklepu zaliczamy 2 place zabaw. Wracamy do domu, posiłek i wraca J. - szybko decyzja, ma odwieść garnitur do pralni, oczywiście dzieci chcą towarzyszyć, jedziemy. W drodze powrotnej coś dziwnie "kołacze", oddajemy więc samochód do warsztatu i wracamy na piechotę. Niedługo czeka nas wakacyjny wyjazd i trzeba odpowiednio przygotować pojazd do drogi. Wieczorem, po kolacji w końcu siadam i zamiast się zrelaksować, tworzę plan podróży, czyli co, gdzie, kiedy - szukając fajnych miejsc "na mapie". Jako wisienka na torcie: szybki post (pisany na kolanie, dosłownie), może do północy zdążę :)

Podsumowując: bardzo aktywny dzień, ale pozytywny. Byłam gotowa do działania, reagowałam bez zbytniego zastanawiania się i byłam "na tak". Dzień dosyć niespokojny, ale sympatyczny, trochę nerwów było, myślę że spowodowanych pośpiechem i temperaturą (mega gorąco). Dzień pędził szybko, szybko zleciał, pędziłam z prądem i był bardzo intensywny, wymagał uwagi gdzieś "poza mną" (nie miałam czasu dla siebie). No i mój brat - dziś ewidentnie pokazał się w tej karcie - pełen inicjatywy, gotowy wszystko zrobić i to na już! Co jeszcze.. dobrze że nie planowałam nic wielkiego na ten dzień, w tym dniu nie da się planować i realizować, raczej należy iść na żywioł,  to do nas ktoś będzie pukał i nas zapraszał, coś proponował, gdzieś wyciągał. Trzeba było nadążyć za zmianami.


piątek, 4 lipca 2014

A gdyby tak stworzyć Exlibris Tarot?

 Dla wielbicieli czerni i bieli 
Poniżej moje typy kart
Exlibris Tarot

Głupiec



Mag
 Kapłanka

Cesarzowa


Cesarz

 Kapłan


Kochankowie
 Rydwan
 Moc

 Pustelnik

Koło Fortuny
Śmierć

Diabeł
Wieża

Gwiazda
Księżyc
 Słońce

Świat




czwartek, 3 lipca 2014

10 buław - moje spojrzenie

W pozytywie to obowiązek, poczucie obowiązku czy odpowiedzialności za
siebie i innych, za rodzinę lub zespół pracowników. To nadprogramowe
obowiązki czy nadgodziny, najczęściej brane dobrowolnie (z większą lub
mniejszą chęcią zgadzamy się na nie).

W negatywnie
karta może oznaczać brak asertywności (dosłownie inni nas
"zawalają" np. prośbami, zaś my nie potrafimy odmówić). To destrukcyjny wpływ innych na nas np. to nasz szef,  który wciąż dokłada nam kolejne obowiązki, nie pytając nas o zdanie, wszak do tej pory wywiązywaliśmy się najlepiej ze wszystkich.

To może być też niechęć do obowiązków, do wzięcia odpowiedzialności "na siebie", uciekanie od obowiązków, przy odpowiednich kartach to człowiek pasożyt.

Czasem karta pokazuje zaległości, coś się "nazbiera" a my będziemy musieli się z tym uporać, bo nikt tego za nas nie zrobi. To psi obowiązek.

Inne skrzywienie tej karty, to chęć bycia najlepszym, olbrzymia ambicja i branie na swe barki
więcej, narzucenie sobie dyscypliny, karta pokazuje bardzo ciężką pracę.

Karta może pokazać trudny i wyczerpujący czas przed nami, ale mówi też, że poprzez ciężką i systematyczną pracę możemy osiągnąć coś naprawdę wielkiego. To może być karta, która prowadzi do "rozliczenia się". Może mówić że nasz sukces staje się ciężarem. To karmiczna karta.



Osoba:
Bardzo ambitna (czasem nadmiernie ambitna) i honorowa (co obiecała, tego dotrzyma), pracowita, bardzo dojrzała jak na swój wiek, może być przeciążona obowiązkami, dąży do doskonałości (może mieć potrzebę uznania czy zabłyśnięcia w świecie). Ma bardzo silną wolę i jest uparta, chce przewodzić, być liderem, ma predyspozycje, ale często brak jaj woli walki (lub inaczej, walczy - ale czegoś jej brak, jest ograniczona w swoim działaniu). Człowiek wrażliwy, ale na zewnątrz nie zawsze daje to po sobie poznać, nie chce pomocy, bo  "przecież poradzi sobie sam", jest wytrzymały, bardzo wiele wymaga od siebie.

Karta pokazuje trudne rodziny, borykające się z problemami np. emocjonalnymi, finansowymi czy zdrowotnymi. Bardzo często to ktoś, kto na co dzień nie ma życia społecznego, w związku z natłokiem obowiązków - jest zbyt zajęty by bawić się czy wychodzić z przyjaciółmi. To może być osoba niewyluzowana, bardzo spięta (karta pokazuje sztywność karku np.).


W seksie
: ktoś lubi czuć ciężar na sobie. Niekiedy problemy seksualne.

Rada:
Bądź bardziej asertywny, wyznacz sobie osiągalne cele, czyli zasadę "nie wszystko na raz", ale nie obciążaj się zbytnio. Pamiętaj że najważniejsze jest Twoje zdrowie fizyczne i psychiczne.
Samodzielność jest niezbędna i ważna w tym świecie, ale bywają momenty że trzeba poprosić o pomoc lub zwyczajnie ją przyjąć, odciążyć się. Jeżeli niedawno wydarzyło się coś złego, nie obciążaj się winą, wina zawsze leży pośrodku. Czasem zaś karta mówi: nie rezygnuj zbyt szybko, jeszcze tylko trochę i wygrasz, zdobędziesz to o co walczysz. 

Wskazówka:
To co się dzieje, wydarzyło lub niebawem wydarzy się w Twoim życiu służy do Twojego samopoznania, poznania własnych granic: co możesz a czego nie. To bardzo karmiczna karta, ona zabiera "do krawędzi" i pokazuje prawdę o sobie samym.

Moja medytacja:
Droga krzyżowa.