Universal Waite
Muszę przyznać, że ta karta, nie zapowiada mi miłości na dobre i złe.. co raczej, mówi mi w rozkładach, o początku uczuć, zauroczeniu, często przyjaźń pokazuje, dobre porozumienie - nawet bez słów... Takie bliźniacze dusze, podobne poglądy czy zainteresowania, hobby, także koleżeństwo, początek zaangażowania i współpracy, wspólne spędzanie czasu jak i podobne emocje żywione do siebie, ale nie o tym chciałam napisać bo:
Bardzo często, karta pokazuje mi pojednanie, pogodzenie się, wyciągnięcie ręki na zgodę i "przekształcenie naszej duszy" czy poglądów, poprzez spotkanie i rozmowę z drugim człowiekiem. W niektórych przypadkach może chodzić o "pogodzenie się" z daną sytuacją, dojście do ładu z własnymi uczuciami, uczuciami do drugiej osoby, wybaczenie sobie i drugiej sobie (nawet bez konieczności spotkania oko w oko), w zaciszu naszego domu i "czterech ścian", karta bardzo często pokazuje kompromis.
Zobaczcie na talię Wait'a. Nad kobietą i mężczyzną jest lew ze skrzydłami i laska Hermesa - Kaduceusz.
Na lasce, dwa oplecione węże, zapewne znana jest Wam historia z mitologii Parandowskiego:
"Od razu się wszystko wydało i Hermes, aby przebłagać rozgniewanego brata, ofiarował mu cytrę ze skorupy żółwia. Apollo tak się ucieszył, że dał mu w zamian laseczkę z leszczyny, która miała cudowną właściwość uśmierzania sporów i godzenia nieprzyjaciół. Gdy ją Hermes rzucił między dwa walczące ze sobą węże, one natychmiast przestały się gryźć i zgodnie oplotły się dokoła laski, nachylając ku sobie głowy. Tak powstał kaduceusz, z którym Hermes nigdy się nie rozstawał"
Kaduceusz, to symbol pokoju, służył do uśmierzania sporów... może dlatego karta często pokazuje mi "wyciągnięcie ręki", to też symbol transformacji i zmian emocjonalnych, emocjonalnego poruszenia... zmian w nas samych....
Symbol czerwonego lwa, mówi o przygotowaniu do wielkich zmian.. przygotowaniu (podkreślam), o niczym nie przesądza ta karta, choć może być pięknym początkiem.. ale ona nie przesądza o przyszłości.. jest super początkiem, tylko dla ludzi, którzy są na to przygotowani i "gotowi" do czegoś nowego. Dla "niepewnych" to nie jest dobra karta, to karta małych kroczków, które owocują sukcesem a nie rzucania się na głęboką wodę.
Skrzydła u lwa, to szybkość w podbojach, w rozwoju uczuć, pozytywne emocje, które pojawiają się w naszym życiu i są bardzo często odwzajemnione :) Często, ta karta, pokazuje "lustrzane odbicie".. to co my czujemy do kogoś, to ten ktoś odwzajemnia, "odbija" jak lustro, jeżeli my lubimy - on lubi, jeżeli my kochamy - on kocha itd.
Czasem, mówi o skoku w bok i romansie, ale krótkotrwałym... może mówić o otwartości i gotowości na związek, niekoniecznie o samym związku mówi.. to motylki w brzuchu i "błysk w oku" i jeszcze długa droga do spełnienia (do 10tki).
2 Kielichy, szczególnie obok pewnych kart (np. te podane poniżej), mogą mówić o terapii zwanej Radykalnym Wybaczaniem.
Inne karty mówiące o zgodzie i pojednaniu (dla mnie): Kochankowie, Umiarkowanie, Sąd, Słońce, 4 Buław, 6 Kielichów i to nie zawsze (!), zależy od kart obok. Pamiętamy, że numerologiczne dwójki w tarocie to miłość - uczucie, altruizm, współczucie i kompromis, czasem umiejętność"pogodzenia.
Bardzo często, karta pokazuje mi pojednanie, pogodzenie się, wyciągnięcie ręki na zgodę i "przekształcenie naszej duszy" czy poglądów, poprzez spotkanie i rozmowę z drugim człowiekiem. W niektórych przypadkach może chodzić o "pogodzenie się" z daną sytuacją, dojście do ładu z własnymi uczuciami, uczuciami do drugiej osoby, wybaczenie sobie i drugiej sobie (nawet bez konieczności spotkania oko w oko), w zaciszu naszego domu i "czterech ścian", karta bardzo często pokazuje kompromis.
Zobaczcie na talię Wait'a. Nad kobietą i mężczyzną jest lew ze skrzydłami i laska Hermesa - Kaduceusz.
Na lasce, dwa oplecione węże, zapewne znana jest Wam historia z mitologii Parandowskiego:
"Od razu się wszystko wydało i Hermes, aby przebłagać rozgniewanego brata, ofiarował mu cytrę ze skorupy żółwia. Apollo tak się ucieszył, że dał mu w zamian laseczkę z leszczyny, która miała cudowną właściwość uśmierzania sporów i godzenia nieprzyjaciół. Gdy ją Hermes rzucił między dwa walczące ze sobą węże, one natychmiast przestały się gryźć i zgodnie oplotły się dokoła laski, nachylając ku sobie głowy. Tak powstał kaduceusz, z którym Hermes nigdy się nie rozstawał"
Kaduceusz, to symbol pokoju, służył do uśmierzania sporów... może dlatego karta często pokazuje mi "wyciągnięcie ręki", to też symbol transformacji i zmian emocjonalnych, emocjonalnego poruszenia... zmian w nas samych....
Symbol czerwonego lwa, mówi o przygotowaniu do wielkich zmian.. przygotowaniu (podkreślam), o niczym nie przesądza ta karta, choć może być pięknym początkiem.. ale ona nie przesądza o przyszłości.. jest super początkiem, tylko dla ludzi, którzy są na to przygotowani i "gotowi" do czegoś nowego. Dla "niepewnych" to nie jest dobra karta, to karta małych kroczków, które owocują sukcesem a nie rzucania się na głęboką wodę.
Skrzydła u lwa, to szybkość w podbojach, w rozwoju uczuć, pozytywne emocje, które pojawiają się w naszym życiu i są bardzo często odwzajemnione :) Często, ta karta, pokazuje "lustrzane odbicie".. to co my czujemy do kogoś, to ten ktoś odwzajemnia, "odbija" jak lustro, jeżeli my lubimy - on lubi, jeżeli my kochamy - on kocha itd.
Czasem, mówi o skoku w bok i romansie, ale krótkotrwałym... może mówić o otwartości i gotowości na związek, niekoniecznie o samym związku mówi.. to motylki w brzuchu i "błysk w oku" i jeszcze długa droga do spełnienia (do 10tki).
2 Kielichy, szczególnie obok pewnych kart (np. te podane poniżej), mogą mówić o terapii zwanej Radykalnym Wybaczaniem.
Inne karty mówiące o zgodzie i pojednaniu (dla mnie): Kochankowie, Umiarkowanie, Sąd, Słońce, 4 Buław, 6 Kielichów i to nie zawsze (!), zależy od kart obok. Pamiętamy, że numerologiczne dwójki w tarocie to miłość - uczucie, altruizm, współczucie i kompromis, czasem umiejętność"pogodzenia.
W pełni się z Tobą zgadzam, chociaż czasem ta karta jeszcze małżeństwo mi pokazuje :) Uściski :*
OdpowiedzUsuńDroga Olu!
OdpowiedzUsuńMam w swoim notatniku zapisane ciekawe połączenia kart z którymi zetknęłam się we własnej praktyce ale niestety nie znalazłam nigdzie ich interpretacji.
Dlatego też chętnie zapytam Ciebie(z Twojego doświadczenia) co znaczy połączenie 2 kielichów z kartą Kochankowie?
A oprócz tego co może oznaczać połączenie 3 kart: 2 kielichy+ kochankowie+ As buław=?
dajmy na to w pytaniu o relacje uczuciowe:jakie ktoś ma wobec nas plany lub kim jesteśmy dla tej osoby?
PS: Już teraz bardzo gorąco Ci dziękuję za pomoc i wskazówki dotyczące odczytu kart:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magdalena
bardzo ładne karty :)
OdpowiedzUsuńJakie plany: zbliżenie się do tej osoby, poznanie, przy asie buław może mówić też o zbliżeniu fizycznym.. dotyku, miłych gestach.. zdecydowanie zacieśnić znajomość, zaprzyjaźnić się, suma Słońce :)
Olu!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za pomoc w odczycie. Mnie często pojawiają się takie fajne karty...a potem się zastanawiam jak by się sens zmienił gdyby zamiast jednej karty x była karta y. Przykład:no choćby w tym przypadku. Jaka byłaby różnica w odczycie gdyby zamiast 2 kielichów stanął As kielichów?
2 kielichy i kochankowie to tak jakby do związku to ciągnęło a z Asem buław związek namiętny, erotyczny.Mnie tak na myśl przychodzi. Zresztą te karty w mojej talii są wręcz przepiękne i faktycznie wyglądają baśniowo. Można to tak skojarzyć z samych obrazków kart:)
Magdalena
Ostatnio moja mama zapytała, czy ojciec pogodzi się ze swoja siostrą, sa już w kłótni chyba z dobrych 10 lat... W sensie, że zero kontaktu, ale niezupełnie ;) Często jak szwagierka dzwoni do mamy przy jakiejś okazji, urodzin, swiąt itp ojciec nasłuchuje, albo wręcz próbuje coś zasugerować. Wyszło mi / 3 karty/: dwójka pucharów w sensie tęsknią za sobą oboje, noszą się w sercu - rydwan - duma, ambicja stoi na przeszkodzie porozumieniu - kochankowie - pogodzą się na czyimś pogrzebie. Używam tarota snów i te świeczki tam, zasłona, podniosły nastrój, milczenie od razu przyniosły mi takie skojarzenie. Nawet zobaczyłem osobe, której bedzie pogrzeb, tego oczywiście mamie nie powiedziałem, całe szczęście, że to nie ona :)
OdpowiedzUsuńUważam, że tylko skojarzenia/ intuicja maja sens. Ponieważ zajmuję się tarotem stosunkowo niedawno, jakieś dwa miesiące max - patrzę na interpretacje tylko wtedy, kiedy czuje pustke, nic nie przychodzi mi do głowy. To jest różnie, czasami odpowiedzi są super przemawiające, czasami trzeba się skupić, wejść w temat, a czasami jest pustka. Dziś np zapytałem o znajomą, w jakim jest punkcie: czy przed rozwiązaniem konfliktu, czy po, czy może ani przed, ani po, w sensie, że konflikt jest rozwiązywany, po czym sie pojawia znów i tak cały czas. Ponieważ losowałem z całej talii przez chwile pomyślałem, jaka będzie odpowiedź, no bo jak mi odpowie na dość nieprecyzyjne pytanie. Odpowiedział VIII :)/sprawiedliwość - równowaga/ Nie miałem wątpliwości - konflikt jest rozwiązywany i znów powraca. Dostałem na tacy :)
Podczas Sylwestra którego spędzałem z moją ukochaną :) dostaliśmy spontaniczną propozycje odwiedzenia innej pary. Ponieważ lubie korzystać z tarota w sensie uczenia sie jego wskazówek i jeszcze byłem zupełnie trzeźwy zrobiłem szybki rozkład. Wyszło: tróka pucharów - jest ochota na spotkanie w większym gronie, ale... wyczułem że zadowolone bedą 3 osoby w tym ja ;) Druga karta 4 mieczy - raczej zniechęcająca. Ciekawe, że czwórka - w sensie, że dla czterech osób w sumie, ogólnie bedzie to niespecjalne wydarzenie. I wreszcie trzecia karta - As monet :)) "Zostańcie w domu - czekaja was zmysłowe przeżycia" :) Jakoś tak się stało, że znów pojawił sie temat wyjazdu. Wiedziałem, że nie powinno się pytać drugi raz o to samo, ale w końcu tarot jest dla nas, a nie my dla tarota. Postanowiłem zdać się na jedna karte. Wyszło: VI :) Zostaliśmy w domu i było dokładnie tak jak połaczenie VI i Asa monet.
Rozpisalem się, ale chodziło mi o pokazanie jak zupełnie różne znaczenie ma karta w zależności od sytuacji i zadanego pytania na przykładzie Kochanków :)
Zgadzam się, tylko intuicja i wewnętrzne odczucia! Zdarza się, że karty mi te same wypadną na pytanie a interpretacja jest diametralnie inna .. czasem ta sama karta mówi Tak a czasem Nie :D
OdpowiedzUsuńCo karta, to inne znaczenie a jedna karta może mieć ich tak wiele... wyższa szkoła jazdy, jak dla mnie, właśnie dlatego trzeba ćwiczyć z kartami a dodatkowo ćwiczyć swą intuicję. Wszystko jest ważne :)))
Ja myślę, że do kart trochę trzeba "mieć nosa" i pewne predyspozycje... a przede wszystkim poświecić czas na ich zbadanie, żeby nam się chciało chcieć :) i jeszcze to potem zapisać, bo umyka ;)
Bardzo trafne spostrzeżenie!
Pozdrawiam i miłego weekendu,
Ola.
Zapytałam, czy pan X zdradzał w przeszłości panią Y (żonę)?
OdpowiedzUsuńKrólowa Mieczy, odwrócony as Kielichów, 2 kielichów.
Oj,lało się z tego kielicha...Pan X był marynarzem.