(już o niej pisałam, ale często mi powraca w rozkładach)
Tarot OSHO |
- związek który źle się zaczął
- program ochrony świadków, safe house, sejf (szczególnie przy 4 monet), okop
- ktoś kto ukrywa coś bolesnego dla siebie lub ukrywa coś, bo to coś ugodziło by w jego najbliższych
- trudna przeszłość, naznaczona śladem, piętno, często trudne dzieciństwo lub związek
- zapomnienie wszystkiego przed egzaminem, choć ktoś umie wszystko
- ogólnie karta może pokazać amnezję, problem z pamięcią
- ostatnie ostrzeżenie
- to ktoś kto mówi: "moja praca jest zakończona (moje działanie jest zakończone) teraz czekam na twój ruch"
- ktoś myśli: nie ważne co będzie ze mną dopóki walka/idea będzie kontynuowana, w tej karcie pokazuje się człowiek walki, patriota, idealista, bardzo zdyscyplinowany
- dobro ogółu przekłada nad własne
- człowiek „zasłużony”
- ktoś bardzo ograniczony przez siebie samego, sam nie pozwala sobie na więcej (powody są bardzo różne)
- to może być karta "ślepej uliczki", ktoś się zapędził w kozi róg i teraz nie ma manewru do działania
- to ocena poziomu ryzyka (często karta pokazuje zawody paramilitarne)
- coś racjonalnego ale dziwnego lub nietypowego, karta nakazuje ogromną ostrożność, dmuchanie na zimne
- to może być mężczyzna który zamyka swa dziewczynę przed światem, jest zaborczy choć w głębi duszy jest przekonany że ją "chroni" i robi dobrze (karta może pokazać zazdrość)
- nieważne jak mocno się odgrodzimy przed światem i tak jesteśmy narażeni na niebezpieczeństwo
- ktoś gotowy czekać długo lub zapłacić 3x więcej by mieć coś 100% oryginalnego, swojego, pewnego, gotowy zrezygnować z wygód
- karta w negatywie pokazuje wyczerpanie (osłabienie), wypalenie zawodowe, przemęczenie, ktoś odgradza się murem od świta lub do swojego świata/na swój teren nie wpuszcza nikogo
Mój dzień w tej karcie:
- odbieranie poczty w progu, czy "spotkanie w progu" drzwi
- zakorkowanie się perfum
- zatkany nos, zakorkowane ucho, ból głowy, coś niedrożnego
- zablokowane ulicy, trafienie na objazd
- przegląd samochodu u mechanika
- obawa, że coś bolesnego z przeszłości wydarzy się ponownie
Osoba w tej karcie:
- ma problem z zaufaniem (w związku), choć sam idzie do przodu niczym czołg, bez strachu
- tęskni za szeroko pojętym polem bitwy, to urodzony wojownik
- bardzo lojalny
- niełatwo się zaprzyjaźnia w związku z czym niełatwo dopuszcza do siebie innych, ma niewielu przyjaciół, może trzymać się na uboczu
- uparty i silny psychicznie, słucha tylko siebie
- brutalnie mówi co myśli, czasem swą powierzchownością potrafi zrazić lub odstraszyć
- to mężczyzna Wyzwanie dla kobiety
- bardzo spostrzegawczy i przenikliwy, potrafi dotrzeć do sedna (świetny jako detektyw, policjant)
- mocny niczym skała
Związki:
Jakieś problemy i przeszkody na drodze do związku lub w związku, to pewne blokady i niemożliwość "przejścia" na inny etap relacji, coś lub ktoś nas blokuje (to budowanie muru zamiast mostu).
Uczucia:
Ktoś napięty, zestresowany, wyczekujący kłopotów, nadwrażliwy, podejrzliwy, może być bardzo zazdrosny. Nie dopuszcza innych do siebie lub broni swych osobistych granic, to "mur" między ludźmi. Nerwy napięte jak postronki. Jednocześnie wielka siła, wytrwałość i ta karta nigdy nie zamyka drzwi, człowiek w niej "siedzi w progu" i wygląda co do niego przyjdzie, jest czujny.
Moja medytacja: dziupla, dzik
Piosenka która mi się kojarzy z kartą:
Wylosowałam kiedyś 9 buław w pytaniu o okoliczności spotkania. I tak jak pisałaś, odbyło się "w progu" - w supermarkecie, w wąskim przejściu pomiędzy rozsuwanymi drzwiami;)
OdpowiedzUsuńTo się ładnie sprawdziło :)
UsuńPozdrawiam.
Olu...Radosnych Świąt Wielkiej Nocy !
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRównież wszystkiego dobrego, zdrowych, wesołych Świąt w rodzinnej atmosferze
Hej, znowu mam pytanie, tym razem dotyczące interpretacji... Zapytałam o to, czy pewną ważną dla mnie osobę zostawić samą sobie, czy działać. Wynikiem było 10 denarów oraz 6 kielichów. 6 kielichów kojarzą mi się z zawieszeniem, ale 10 jak dla mnie jest mocno dualistyczna. Wcześniej zadałam pytanie, jaka powinnam być, aby jakoś się między nami ułożyło- 4 buławy i Cesarzowa. Rozumiem to jako nie przeżywanie aż tak mocno rzeczywistości i bycie pewną siebie i wiedzącą, czego się chce. Jednak, co do samego bezpośredniego działania- mam wątpliwości...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pato