Pracuję właśnie z talią
autorstwa Dariusza Cecudy - Tarot Medytacyjny
(jeszcze kilka dni i zapewne pojawi się recenzja na blogu)
(jeszcze kilka dni i zapewne pojawi się recenzja na blogu)
Do medytacji wylosowałam
Koło Fortuny
Tarot Medytacyjny. Poznaj siebie.
Najpierw usłyszałam Stargate
- czyli gwiezdne wrota
która przypomina nieco Koło Fortuny w Ludy Lescot Tarot
co od razu skojarzyło mi
się z filmem:
ciekawe, bo ze 3 dni przed
wylosowaniem karty "chodził za mną" film,
w którym były piramidy, bogowie i maski, które otwierało się i zamykało przyciskiem :)
i za nic nie mogłam sobie
przypomnieć tytułu filmu
chwilę później usłyszałam
"Wizja Ezechiela"
zobaczyłam Stonheage
co skojarzyło mi się z szamańskimi kamiennymi kręgami (Medicine Wheel)
jak i labiryntami w
kształcie koła
co mi przypomniało, że
jeden z najczęściej powracających motywów moich snów to
i nagle w umyśle widzę
wrzeciono i wędkę
a jak wrzeciono to mojry/parki
a jak parki to i karma
mojry i nici - skojarzenie z pajęczyną
tu też ciekawe, bo dzień
przed zapytałam jakie zwierze mocy mi obecnie towarzyszy
i widziałam cieniutką, srebrną
pajęczynkę z której nagle zjechał pająk na nitce, co więcej na balkonie nad
nami, mamy "towarzysza" pajączka Tofika, nie widzieliśmy go jesienią
i zimą, aż nagle wrócił 3 dni temu ;)
silą rzeczy wzrok "poleciał
mi na okno" a za oknem antena satelitarna
a jak antena to i wibracje,
czy kręgi na wodzie po wrzuceniu kamyczka
i widzę nagle tęczówkę oka :)
kto wie, być może koło pokazuje mi irydologię?
usłyszałam też - kozacki
nastój :)
a za chwilę perpetum mobile
widzę zwykłą
kołatkę z kółeczkiem
a jak kołatka to
"okazja puka do drzwi" i The Doors
cytat Williama Blake'a
"Gdyby udało się
otworzyć drzwi percepcji,
wszystko ukazałoby się człowiekowi takim,
jakim jest – nieskończonym."
wszystko ukazałoby się człowiekowi takim,
jakim jest – nieskończonym."
po chwili widzę zegar i
wszelkie mechanizmy
widzę znaki zakazu i nakazu
ostatnia wizja w medytacji
to gigantyczne drzewo z olbrzymią koroną,
pas ziemi a pod ziemią
równie olbrzymie korzenie (dosłownie prawie lustrzane odbicie)
Tak to mniej więcej u mnie wygląda, to co widzę (oczami umysłu) czy słyszę
.. przeplata się z moim świadomym skojarzeniem
Bardzo lubię twoje skojarzenia ... po nitce do kłębka :)
OdpowiedzUsuńCo tez pasuje do koła, bo kojarzy się z Ariadną :)
UsuńDziękuję :)
Bardzo fajna metoda poznanie karty:) wizualizacje jakie się pojawiają bywają zaskakujące:-P spróbowałam tak z karta rydwan co mi się pokazało: konie w galopie później wyścigi konne później kierowanie ruchem ulicznym przez pana z gwizdkiem;-) potem patrzyłam na szczegóły np pomyślałam że konie mają podkowy i zaraz objawiła mi się wymiana fleków w butach co następnie kojarzy się z zawodem szewca:-P potem spojrzałam że konie mają takie klapki na oczach i zaraz pokazały mi się okulary przeciwsłoneczne potem spojrzałam na pana w rydwanie że ma coś jak kamizelka ochronna i zaraz pokazały mi się ochraniacze i podobne sprzęty ochronne a myśląc o ochronie przypomniało mi się jak w modzie na sukces często mówią "chciałam/em Cię chronić" te słowa wymawiają po kilka dziesiąt razy na odcinek:-P tyle zapamiętałam :-/ ale metoda bardzo mi się spodobała:)
OdpowiedzUsuń..wow, extra :)
UsuńJa właśnie tak robię, nie zamykam się na myśli, nie wypieram ich, tylko pozwalam im swobodnie płynąć.. to trochę jak metoda wolnych skojarzeń, tylko robiona samodzielnie i bez stopera :)
Pozdrawiam :)
a propo pana z lizakiem, ja miałam w medytacji Rydwanu, drogi/ulice, skrzyżowania, miejsca pełne ruchu, sygnalizację świetlną, Królową Śniegu (a w zasadzie jej rydwan), także kamerę uliczną czy pendrive (coś przenośnego), aparat cyfrowy..
Zawsze wszystko zapisuję, nawet jak wydaje mi się "głupie" czy "nie pasujące" do karty a potem podpatruję rozkłady i weryfikuję, czy coś się potwierdzi "w praktyce" .. do druga i zdecydowanie bardziej pracochłonna cześć zadania :)