sobota, 3 stycznia 2015

Czy odwracać karty tarota?

Odwracać karty, czy też nie odwracać?
Dylemat niemal każdego tarocisty, nie tylko początkującego.

Z mojego doświadczenia wynika: ilu tarocistów - tyle opinii, nie ma lepszych i gorszych.
Każdy sposób jest dobry, bo każdy z nas jest inny (truizm, ale tak było, jest i będzie).
Przetestowałam obydwa sposoby i wyrobiłam sobie zdanie.
Niegdyś odwracałam karty, teraz używam kart tylko w pozycji prostej.

Dla mnie energia karty jest jedna: "dobra i zła" jednocześnie, doradzająca i ostrzegająca jednocześnie, każda karta ma i wady i zalety, ma mix barw i odcieni. Mówiąc inaczej: nie ma "dobrych i złych" kart w talii, bo dobro i zło współistnieje, przenika się i nie da się tej energii rozdzielić. Dla mnie, znaczenie ma obraz, nie jego pozycja (prosta, odwrócona). Każda karta niesie za sobą pewną historię, przesłanie, zawiera szereg informacji (numer, przyporządkowana planeta, ścieżka na Drzewie Życia, żywioł, archetyp itd). Zauważcie, że jak opisuję karty na blogu, to nie dzielę ich na blaski/cienie, traktuję kartę jako pewną "całość". Dlatego nie odwracam kart.

Dla mnie, większym wyzwaniem, jest interpretacja kart w pozycji prostej i tak je rozkładam bo lubię wyzwania, przynajmniej na chwilę obecną. Też się nie zapieram, być może kiedyś wrócę do odwracania.

Dla innych tarocistów, wyzwaniem jest zinterpretowanie kart w pozycji odwróconej (jak pisała Sophia), bo jak np. zinterpretować odwróconą Cesarzową? Jako zablokowanie kobiecości, kobietę niedojrzałą, zahamowaną czy wręcz przeciwnie; jako stawiającą "zawsze na swoim" sekutnicę, kobietę wulgarną i zaborczą niczym Ksantypa. A może karta po prostu zwraca uwagę na kobietę? No ale na jaką kobietę, skoro karta "się odwróciła"? Można się pogubić. A jeszcze kiedy doświadczony tarocista podpowiada, by odwrócone karty traktować jak tę w pozycji prostej, to już w ogóle można zwariować, bo w takim razie, po co je odwracać?

W rzeczywistości, czy odwracacie karty czy też nie, to nie ma żadnego znaczenia, liczy się to, co Wam najbardziej pasuje. Jeżeli Wasza interpretacja się potwierdza, to jesteście na dobrej ścieżce. Zaufajcie sobie. Być może macie jeszcze inny sposób, który się sprawdza? To super, a że to wąska ścieżka, jeszcze niewydeptana przez tłumy? To co. To Wasza osobista ścieżka i kto wie, być może szybciej doprowadzi Was do celu? Być może inni podążą za Wami i poszerzą ścieżkę a potem przerobią ją na główny trakt, zaś o starej zapomną?

Każdy z nas ma do przebycia nieco inny szlak, co innego jest nam przeznaczone. Co prawda, drogowskazy są dla wszystkich jednakowe, ale po pierwsze: nie każdy je dostrzega, po drugie: jakby każdy szedł jedną wytyczoną drogą, by osiągnąć ten sam cel, to niczego już byśmy nie odkryli. Tyle w temacie.

Wybór został nam dany nie bez powodu i skorzystajmy z tego, nie ograniczajmy się tylko dlatego, że Ktoś Coś powiedział i tak ma być. Przeżyjmy życie po swojemu i po swojemu rozkładajmy karty i odkrywajmy ich znaczenia.

Pozdrawiam Poszukiwaczy, Odkrywców, Tarotowych Wędrowców, którzy czują potrzebę poznania kart z nieco innej strony, patrzą dalej, kopią głębiej i zawsze chcą wiedzieć więcej. Pozdrawiam szczególnie Sophię, pomimo tego, że inaczej rozkładamy karty, mamy to samo zdanie. Pozwolę sobie zacytować Sophię: odwracać czy nie odwracać, "to kwestia indywidualna" i tego trzeba się trzymać.

Poniżej karta 2 Kielichy z ciekawej talii Revelations Tarot
pozycja prosta i odwrócona



8 komentarzy:

  1. Oczywiście, każdy powinien robić tak jak mu pasuje. Stosuję obie możliwości, efekty w każdym razie są zadowalające. Niby pewne reguły obowiązują ale nic na siłę, trzeba przecierać nowe szlaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, mnie najbardziej cieszy to, że coraz rzadziej "ktoś, coś" narzuca.. choć tacy się jeszcze zdarzają.. pozdrawiam :)

      Usuń
  2. osobiście... ostatnio nie odwracam..
    zresztą... dwie odwrócone z trzecią , dobrą kartą i daje pozytyw

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za głos ;) w sumie jestem ciekawa jak to się rozkłada "procentowo" .. zaraz chyba umieszczę malutką ankietę.. Pozdrawiam ;)

      Usuń
  3. ja uzależniona jestem od kart... ile razy próbuje rzucić je, tyle razy wracam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na przykład nie czytam odwróconych kart i taka metoda jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, choć wiadomo, że każdy ma swój sposób na interpretację, rozkłady i odczyty :) https://ewrozba.pl/blog/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie zależy to od talii. W Tarocie Snów nie stosuję kart w pozycji odwróconej, w RW już tak 😊 Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń