sobota, 23 lipca 2011

Śmierć Amy



Dzisiejszy wieczór: Słońce i As Mieczy, właśnie się dowiedziałam o śmierci Amy Winehouse ;((((
I tak sobie myślę że pasuje.. Słońce - gwiazda, błyszczy, jedyna i niepowtarzalna..  As Mieczy - ciach i koniec...

Smutno mi się zrobiło.. a jeszcze ostatnio słucham The Doors, dziś to:





"Ktoś Rodzi Się dla Życia Nędznego.
Każdego Dnia i każdej Nocy,
Ktoś Rodzi Się dla słodkiej radości.
Jeden dla słodkiej Rodzi Się radości,
Inny Się Rodzi dla Nieskończonej Nocy.
W blasku ranka, w nocy cieniach
Ktoś się rodzi dla cierpienia
W cieniach nocy, w dnia jasności
Ktoś się rodzi dla radości
Ktoś się rodzi dla radości
Ktoś się rodzi dla ciemności
"
W. Blake 

i jeszcze to:

4 komentarze:

  1. Kłaniam się.

    W swoim dość długim życiu byłem świadkiem wielu przedwcześnie gasnących GWIAZD, które wywarły na mnie duże wrażenie, tak jest i tym razem.
    Odeszła GWIAZDA, której blask będzie lśnił jeszcze bardzo, bardzo długo.

    Pozdrawiam Cię szczerze i serdecznie.

    ez[o]

    OdpowiedzUsuń
  2. Słońce - świeci jasno... ale jednocześnie - spala się...

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację Edwardzie, co mnie zasmuca :((((
    Jak to mawiał F. Nietzsche "Ulubieńcy bogów umierają młodo, lecz później żyją wiecznie w ich towarzystwie"


    Tuome, masz rację, Słońce się spala.. zachodzi za horyzont.. też mam takie skojarzenie...


    ....

    OdpowiedzUsuń